Najskuteczniejsi obcokrajowcy w polskiej elicie: Duńczycy na czele!

Krzysztof Wesoły
Krzysztof Wesoły

Jason Crump (Australia) - 2,660 pkt./bieg, 2006 r.

Wnuk legendarnego menedżera, Neila Streeta i syn jednego z najbardziej popularnych australijskich żużlowców przełomu lat 70. i 80., Phila Crumpa, był po prostu skazany na wielką karierę.

"Crumpie'ego" do Polski, jeszcze jako nastolatka, ściągnęli w 1994 roku działacze Stali Gorzów. Australijczyk liderem klubu znad Warty został jednak kilka lat później, po epizodach w Zielonej Górze i Wrocławiu, gdy miał już na koncie tytuł mistrza świata juniorów i ugruntował swoją pozycję w czołówce. Następnie jeden sezon spędził w Polonii Piła, aż w 2003 roku trafił do Apatora Toruń, gdzie z Tonym Rickardssonem miał tworzyć najsilniejszą parę Ekstraligi. Pobyt w grodzie Kopernika był dla niego udany, lecz nie wybitny i w 2006 roku zdecydował się na powrót do Wrocławia, gdzie montowano bardzo ambitny skład.

Ostatecznie transfer ten okazał się być strzałem w dziesiątkę zarówno dla zawodnika, jak i dla klubu. Zdobywając aż 250 punktów Crump zaliczył swój najlepszy sezon w polskiej elicie. W ówczesnej drużynie Atlasa ścigali się też rewelacyjny wtedy Hans Andersen i rozkręcający się Jarosław Hampel. Wrocławianie pod wodzą Crumpa na kilka kolejek przed końcem rozgrywek zapewnili sobie złote medale Drużynowych Mistrzostw Polski, co m.in. skłoniło władze polskiego żużla do powrotu do klasycznego systemu play-off, z jakim mamy do czynienia dziś.

Australijczyk w stolicy z Dolnego Śląska z dobrym skutkiem ścigał się przez kolejne cztery sezony, ale sukcesu z 2006 roku nie powtórzył. Karierę zakończył w 2012 roku w klubie z Rzeszowa, gdzie jeździł już drugi sezon. Zanotował wtedy swój najsłabszy okres w polskiej elicie.

Następnym zawodnikiem w zestawieniu jest kolejny żużlowiec z Antypodów. Najwidoczniej służy mu drużynowa rywalizacja, bo indywidualnie z całej trójki Kangurów jest najmniej utytułowany.

Polub Żużel na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (22)
  • alfi Zgłoś komentarz
    Polska chora rzeczywistość . Pompujemy kasę w ligach w Duńczyków , a oni nas potem łoją na arenie międzynarodowej . A wokół wszyscy ciemni redaktorzy i nie tylkopieją z zachwytu , że
    Czytaj całość
    Polacy są najsilniejsi , ale w czym . Raptem jeden złoty medal Golloba indywidualnie to ta potęga . to raczej sny o potędze .
    • pitbull Zgłoś komentarz
      A w Gorzowie to wygląda tak; 1 ANTAL KOCSO 2 TONY RICKARDSSON 3 MATEJ ZAGAR.
      • lukim81 Zgłoś komentarz
        W Zielonej Górze facet z Norwegii 1991r przyjeżdża z krainy fiordów do klubu Morawski i robi drugą średnią tylko wielki Hans Nielsen okazuje się lepszy,czołowy zawodnik początku lat
        Czytaj całość
        90-tych klimat Bydgoski 1993r zdecydowanie nie przyniósł mu korzyści,trzy punkty przeciwko swym dawnym kolegom,Papa Gollob nie dał taryfy ulgowej na torze w barwach bydgoskich po meczu w ZG Lars już się nie pojawił.
        • yes Zgłoś komentarz
          Nie chce mi się skakać po dwunastu stronach. Powinni być wymienieni na wstępie, a potem kibic wybiera to co chce czytać ;)
          • sympatyk żu-żla Zgłoś komentarz
            Ostatnie 26 sezonów nie tylko wypisani zawodnicy obco krajowcy byli dobrzy, Każdym klubie jest ikona zawodnik co się zapisał złotymi literami ,Kolejni zawodnicy się wpisują na klubowe
            Czytaj całość
            karty historii , oraz cieszą fanów swą jazdą, oby jak najdłużej,
            • tramwajem do ratusza Zgłoś komentarz
              Redaktor jest kiepski, a gdzie Cox?
              • kibic stali 1 Zgłoś komentarz
                beznadziejnie stronnicze zestawienie gdzie Adorjan co tutaj robi jonson
                • KACPER.U.L Zgłoś komentarz
                  Niki Pedersen.Nowy,panujący Król na MA:)Ale to Leigh z zawodników zagranicznych jest naszą legendą.DMP 2015,Unia Leszno.
                  • Kibic77Lon Zgłoś komentarz
                    Najlepszy z najlepszych w Gnieznie Tony Kasper ,na jego plecach wychowało się wielu .Na zawsze w pamięci .
                    • Adrian Baza Zgłoś komentarz
                      Ja bym jednak choć słowo o Marvynie Coxie, który w barwach Wybrzeża co prawda w drugiej lidze, ale jednak miał średnią 3,000 w 1993 roku :D
                      • Włókniarz come back Zgłoś komentarz
                        Każdy klub ma swoje zagraniczne legendy... Pierwsza trójka WŁÓKNIARZA : 1. JOE SCREEN 2. RYAN SULLIVAN 3. GRIGORIJ ŁAGUTA Pzdr.