Zawodnik, trener i sędzia. W polskim żużlu robił wszystko

 / Na zdjęciu: Aleksander Janas
/ Na zdjęciu: Aleksander Janas

Aleksander Janas to jedna z legend zielonogórskiego żużla. Choć na torze sukcesów nie odnosił i szybko zakończył karierę, to sportowi temu był wierny przez całe życie. Został sędzią i trenerem.

W tym artykule dowiesz się o:

Aleksander Janas urodził się 25 listopada 1956 roku. To człowiek, który całe swoje życie związał z żużlem. Zaczynał jako zawodnik, ale nie osiągnął spektakularnych sukcesów. Jego kariera po zejściu z toru była pełna zmian i wszechstronności.

W ostatnich latach pełnił funkcję trenera w zielonogórskiej szkółce żużlowej, gdzie pomagał młodym adeptom w stawianiu pierwszych kroków w tym sporcie. - Żużel uzależnia, jest jak choroba - przyznawał. Z juniorami odnosił duże sukcesy z mistrzostwem kraju na czele.

Jako żużlowiec Janas występował przez zaledwie dwa sezony, osiągając w swoim drugim roku średnią biegową 1,75 w II lidze. Licencję uzyskał w wieku 19 lat. Wspominał, że jego przygoda z jazdą zakończyła się szybciej, niż planował.

ZOBACZ WIDEO: Włókniarz wciąż szuka trenera. Cieślak o potencjalnym powrocie

- Nie wiem nawet, kiedy to się rozleciało. Złamałem nogę, miałem przerwę w jeździe, a potem dostałem się na uczelnię i nie byłem w stanie pogodzić nauki z treningami. W domu naciskano, że szkoła jest najważniejsza. Dziś uczulam młodych, że muszą się uczyć, bo jeśli żużel im nie wyjdzie, zostaną z niczym - mówił w rozmowie z falubaz.com.

Mimo zakończenia kariery zawodniczej Janas nie odszedł od żużla. Przez lata pełnił różnorodne funkcje, zdobywając szeroką wiedzę i doświadczenie. Był sędzią, komisarzem toru, spikerem i trenerem.

- Żużel to jak choroba, z której nie da się wyleczyć. Zdobyłem wszystkie możliwe uprawnienia wydawane przez GKSŻ i mogę nieskromnie powiedzieć, że jestem jedyną osobą w Polsce, która przeszła wszystkie szczeble szkolenia i pracy w tym sporcie - podkreślał Janas.

Gdy został trenerem zielonogórskiej szkółki, uznawano to za strzał w dziesiątkę. - Aleksander Janas od wielu lat był do tego namawiany. Dla zielonogórskiej młodzieży lepszej opcji po prostu nie ma. Mówimy o kimś, kto był od pewnego czasu zaangażowany, ale gdzieś chował się za słupem. Jego uwagi były bezcenne dla wielu żużlowców. Jeśli teraz będzie mógł działać formalnie, to z tej mąki na pewno będzie chleb - mówił Marek Jankowski, były prezes Falubazu.

Wyszkolił wtedy kilku zdolnych zawodników, ale niestety żaden z nich wielkiej kariery w żużlu nie zrobił. Zielonogórzanie byli jednak spokojni o obsadę pozycji juniorów w ligowych starciach.

Komentarze (6)
avatar
Don Ezop Fan
25.11.2024
Zgłoś do moderacji
7
2
Odpowiedz
Do Czekanskiego to mu daleko. Szkolkowicz, zuzlowiec amator, menago, mentor wielu zuzlowcow, team mate polowy jezdzacych obecnie zawodnikow, kierownik druzyny, szef biura prasowego wielu finalo Czytaj całość
avatar
Corlleon
25.11.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A podprowadzającą tez był ? jak nie to nie robił wszystkiego w żużlu :) 
avatar
zawisza sulechow
25.11.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Rafał kurmanski Kujawa Dawid trener mógł by wrócić to jakiegoś juniora by wyszkolił 
avatar
Bartosz Reimann
25.11.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A Zengota, Pytel i Kulczyński nie byli pod jego skrzydłami w 2005r kiedy zdali licencje? 
avatar
dżoon
25.11.2024
Zgłoś do moderacji
27
3
Odpowiedz
Spoko gość niestety z zielonej dziury a tam jest już koniec ostatni w miarę utalentowany to Kurmański ! Teraz tam jest odchłań żużlową.