Paweł Hlib miał talent i potwierdzają to wyniki sportowe. W 2007 roku sięgnął po brązowy medal indywidualnych mistrzostw świata juniorów, a rok wcześniej sięgnął po tytuł drużynowy z reprezentacją Polski. To jednak nie pomogło mu zrobić wielkiej kariery i po przejściu w wiek seniora właściwie przepadł w czarnym sporcie.
Teraz w jego ślady idą dwaj synowie - Dymitr oraz Sasza. Obaj właśnie dołączyli do klubu, w którym swoje pierwsze kroki stawiał ich tata.
"Słyszeliśmy, że Stal Gorzów potrzebuje najlepszych juniorów w lidze... Nie ma za co! Przed nami kolejne, znacznie lepsze pokolenie Hlipków. Nadszedł dzień, kiedy dwie młode, ambitne iskry złożyły podpis na swojej pierwszej umowie" - czytamy na profilu Hlib Racing Team w serwisie Instagram.
ZOBACZ WIDEO: Włókniarz może spaść z PGE Ekstraligi. Cieślak zaniepokoił kibiców
"Śladami własnego taty, ale też i dziadka będą szkolić się w klubie, który jest nie tyle co zwykłym sportowym klubem, ale też symbolem miasta Gorzowa, gdzie obecnie mieszkają i wychowują się Dymitr i Sasza" - dodali.
"Obaj mają ambicje by pokazać więcej niż ich własny tata, a uwierzcie, mają ku temu warunki" - zapowiedzieli rodzice adeptów.
Jednak nim latorośle Pawła Hliba uzyskają certyfikaty żużlowe na maszynach o pojemności 500cc, to jeszcze trochę czasu minie. Wcześniej będziemy mogli ich jednak zobaczyć w klasie 250cc.