Doyle na wejściu w łuk zamknął Worynę i na tym emocje się zakończyły.

Klindt próbował atakować Worynę, ale bez efektu.

Bieg przerwany. Lahti z ostrzeżeniem za utrudnianie startu.

Powtórka. Hansen do końca próbował wyszarpać przynajmniej punkt.

Buczkowski z Cierniakiem powalczyli o dwa punkty. Górą ostatecznie pierwszy z wymienionych.

Bieg bez historii.

Świdnicki zabawił się z rywalami i jednym atakiem na wyjściu z pierwszego okrążenia z czwartego miejsca przedarł się na prowadzenie, wciskając się między Pawlickim i Klindtem niczym legendarny Joe Screen. Później jednak brakowało mu prędkości, przez co spadł na ostatnią pozycję.

Szostak podczas pierwszego okrążenia wyprzedził Pearsona.

Hansen na trasie spadł z pierwszego miejsca na ostatnie, ale odzyskał jedną lokatę.

Podczas trzeciego okrążenia Berntzon wyprzedził Lamparta.

Przez cały bieg miała miejsce świetna walka Klindta i Hansena. Ostatecznie bieg padł łupem drugiego z wymienionych Duńczyków.

Pawlicki na ostatnim wirażu wjechał pod Lamparta i go wyprzedził.

Świdnicki odpierał ataki Woryny, ale ostatecznie stracił pozycję na kresce.

Bieg bez historii.

Doyle otrzymał ostrzeżenie za utrudnianie startu.

Pearson prowadził po świetnym manewrze na pierwszym wirażu. Później jednak mijali go rywale, bo popełniał błędy i ukończył bieg ostatni.

Świdnicki na wyjściu z pierwszego wirażu atakował prowadzącego Kuberę, ale ten go zablokował. Później na dystansie Hellstroem-Baengs wyprzedził Świdnickiego, który jechał trochę za wąsko.

Kolejny świetny wyścig w Częstochowie. Buczkowski próbował minąć dwóch zawodników jednym atakiem, ale ta sztuka mu się nie udała. Ostatecznie wjechał przed Lahtiego, ale później stracił pozycję. Wcześniej z kolei Lampart wyprzedził Fina na wejściu w pierwszy wiraż drugiego okrążenia.

To był najciekawszy wyścig tych zawodów. Na pierwszym okrążeniu cała stawka jechała blisko siebie. Później utworzyły się dwie pary. Woryna ścigał Hansena, a Pawlicki Doyle'a. Na drugim wirażu drugiego okrążenia Piter wjechał w środek toru i upadł. Zawodnik Włókniarza o własnych siłach wrócił do parku maszyn.

Świdnicki został zamknięty na wejściu w pierwszy wiraż, kiedy to było bardzo ciasno. Lampart do końca ścigał Pearsona.

Na drugim wirażu Szostak popełnił błąd, odjeżdżając zbyt szeroko, co wykorzystał Pawlicki.

Lindgren na drugim wirażu wyprzedził Cierniaka.

Świetnie ze startu ruszył Klindt, który założył się na wszystkich. Doyle ścigał go przez cztery okrążenia, siedział mu na kole, ale nie potrafił wyprzedzić.