Otarł się o śmierć, a do żużla trafił przypadkiem. Został mistrzem świata

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Sam Ermolenko
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Sam Ermolenko

Sam Ermolenko to jedna z legend żużla. W 1993 roku został Indywidualnym Mistrzem Świata, co było ukoronowaniem jego kariery. Do żużla trafił przypadkiem i przez całe życie zmaga się z niepełnosprawnością. Mimo to wdrapał się na szczyt.

W tym artykule dowiesz się o:

Sam Ermolenko, a w zasadzie Guy Allen Ermolenko, urodził się 23 listopada 1960 roku w Maywood w Kalifornii. Początkowo swoją przyszłość wiązał z motocrossem, wspierany przez ojca prowadzącego sklep motocyklowy. Jednak fatalny wypadek podczas jazdy na motocyklu, w którym został potrącony przez samochód, zmienił jego życie.

Miał poważne obrażenia nogi, którą ostatecznie udało się uratować. Jedna z kończył była o pięć centymetrów krótsza. Przez to musiał zrezygnować z motocrossu, ale później trafił do żużla. Stało się tak za namową sąsiada.

Jego kariera nabrała tempa, gdy w 1983 roku trafił do brytyjskiego Poole Pirates. Choć w debiutanckim sezonie wystąpił tylko w czterech meczach, zdobywając 15 punktów, był to początek jego wielkiej żużlowej przygody.

ZOBACZ WIDEO: Włókniarz wciąż szuka trenera. Cieślak o potencjalnym powrocie

W 1985 roku Ermolenko wrócił do Kalifornii, gdzie kontynuował starty, ale jednocześnie zadebiutował w finale Indywidualnych Mistrzostw Świata na Odsal Stadium. W swoim pierwszym występie zdobył 13 punktów i stanął do biegu barażowego z Hansem Nielsenem i Erikiem Gundersenem, zdobywając brązowy medal. Był to wyjątkowy sukces, który zapowiadał jego przyszłe osiągnięcia.

W 1986 roku Sam wrócił do Wielkiej Brytanii, podpisując kontrakt z Wolverhampton Wolves, gdzie jeździł przez ponad dekadę, stając się ikoną klubu. W 1987 roku ponownie sięgnął po medal IMŚ, zdobywając brąz w dwudniowym finale w Amsterdamie, gdzie ponownie rywalizował z Nielsenem i Gundersenem.

W 1989 roku kontuzja nogi wykluczyła go z rywalizacji na kilka miesięcy, ale Ermolenko pokazał swój niezłomny charakter, wracając do jazdy na najwyższym poziomie. W 1990 roku był liderem reprezentacji USA, która zdobyła złoto w Drużynowych Mistrzostwach Świata w Pardubicach.

W 1992 roku Ermolenko zadebiutował w polskiej lidze, reprezentując Polonię Bydgoszcz. Już w pierwszym sezonie zdobył z drużyną tytuł mistrza Polski. W kolejnym roku był liderem zespołu, osiągając średnią 2,886 pkt/bieg, co było jednym z najlepszych wyników w lidze.

Największy sukces w swojej karierze osiągnął w 1993 roku, zdobywając tytuł Indywidualnego Mistrza Świata na torze w Pocking. Po czterech zwycięstwach w pierwszych biegach i czwartej pozycji w ostatnim, zapewnił sobie złoto. Nie obyło się bez kontrowersji – w 15. biegu doszło do upadku z udziałem Hansa Nielsena, za który część obserwatorów obwiniała Amerykanina.

W Polsce Ermolenko zapisał się również jako jedna z największych gwiazd drugoligowego zespołu z Łodzi, gdzie spędził cztery sezony (1995-1996, 1998-1999). Kibice do dziś wspominają jego występy z ogromnym sentymentem.

Ermolenko zakończył karierę w wieku 47 lat z imponującym dorobkiem: tytułem mistrza świata, czterema złotymi medalami DMŚ, mistrzostwem świata par i czterema mistrzostwami USA. Po zakończeniu startów pozostał blisko żużla, komentując zawody dla brytyjskiego Eurosportu i okazjonalnie startując w turniejach towarzyskich.

Sam Ermolenko, mimo przeciwności losu, stał się jednym z najbardziej utytułowanych zawodników w historii żużla. Jego hart ducha i umiejętność pokonywania trudności uczyniły go legendą tej dyscypliny. Choć do żużla trafił przypadkiem, zapisał się w historii jako ikona amerykańskiego i światowego speedwaya.

Komentarze (3)
avatar
DEXTER14
24.11.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W 98 jeździł u nas. W GDAŃSKU 
avatar
dżoon
23.11.2024
Zgłoś do moderacji
14
2
Odpowiedz
Ermolenko i Doylar pokazali że w wieku 30 lat można wejść na szczyt i zarabiać miliony! Nasi juniorzy w wieku 22 lat kończą kariery bo nie zostali mistrzami świata i milionerami !Tylko kobiet m Czytaj całość
avatar
Don Ezop Fan
23.11.2024
Zgłoś do moderacji
25
6
Odpowiedz
Polska ma tez swojego Ermola ale z Wilkszyna- Don Bartolo Czekanskiego!!!;)