Był znanym sportowcem i modelem. Całkowicie zmienił swoje życie

YouTube / Pakistan Tourism / Na zdjęciu: Axel Pons
YouTube / Pakistan Tourism / Na zdjęciu: Axel Pons

Kariera sportowa Axela Ponsa sprawiła, że był on kojarzoną postacią. Hiszpan po zakończeniu tej przygody realizował się jako projektant mody, by następnie dokonać jeszcze jednej wielkiej zmiany.

W tym artykule dowiesz się o:

Axel Pons, syn znanego hiszpańskiego motocyklisty Sito Ponsa, rozpoczął swoją karierę jako zawodnik MotoGP, startując w klasie 250 c.c. w latach 2011-2017. Po zakończeniu tej przygody w 2018 r. Pons postanowił zmienić swoje życie.

Wówczas Hiszpan zajął się projektowaniem mody. Jednak jak się okazało przygoda ta była tylko krótkim epizodem przed całkowitym zniknięciem z życia publicznego.

W 2024 r. Pons niespodziewanie pojawił się w mediach dzięki filmowi opublikowanemu przez kanał Pakistan Tourism. Wideo, które zyskało popularność za sprawą rozgłosu na platformie X, pokazuje turystę idącego boso z plecakiem i dredami.

ZOBACZ WIDEO: Aż trudno uwierzyć, że ma 41 lat. Była gwiazda wciąż w formie

Wspomniany turysta został zapytany między innymi o pochodzenia. - Z całego świata - odpowiedział. Ostatecznie okazało się, że jest nim właśnie Pons, który od ponad trzech lat podróżuje boso po świecie.

Pons wyjaśnił, że chodzenie bez butów jest dla niego piękne i pozwala mu zwolnić tempo życia, doceniając jego detale. - Normalnie chodzę bez butów, to piękne - mówił, podkreślając, jak ważne jest dla niego zwolnienie tempa i cieszenie się życiem.

Podróżując pieszo Pons spędził 15 miesięcy przemierzając trasę z Hiszpanii do Pakistanu. Jego kolejnym celem jest dotarcie do Chin.

- Tylko chcieliśmy dopełnić jedność z Allahem lub Bogiem, a to nasz sposób modlitwy i praktyki, chodząc - wyjaśnił w filmie.

Historia Hiszpana jest idealnym przykładem radykalnej zmiany życiowej, pokazując, jak można odnaleźć nowe cele i wartości poza dotychczasowym stylem życia. Jego podróż jest nie tylko fizycznym wyzwaniem, ale także duchowym poszukiwaniem.

Komentarze (0)