Sezon 2014: Oni będą ostatni rok juniorami
Łukasz Sówka i Marco Gaschka (PGE Marma Rzeszów)
Dwaj rzeszowscy młodzieżowcy starty w gronie juniorskim będą kończyć w I lidze. Szczególnie duże oczekiwania towarzyszyć będą występom Łukasza Sówki, który w minionym sezonie na torach Ekstraligi momentami pokazywał, że może być silnym punktem swojej drużyny. Sówka bardzo dobrze radził sobie szczególnie na torze w Rzeszowie. Teraz o pokaźne zdobycze punktowe powinno mu być zdecydowanie łatwiej.
- Na pewno chciałbym, aby był to dla mnie bardzo dobry sezon. Liczę na systematyczny rozwój i z tego względu związałem się dwuletnim kontaktem z Rzeszowem, bo chciałbym z tym klubem wrócić do Enea Ekstraligi - mówi wychowanek KM-u Ostrów.
Zupełnie inaczej wygląda sytuacja Marco Gaschki, który w sezonie 2013 nie zrobił wyraźnych postępów. Jeśli w tegorocznych rozgrywkach jego forma nie pójdzie zdecydowanie w górę, to dalsze losy tego żużlowca będą dużą niewiadomą.
Okiem eksperta
Jacek Gajewski: Dla mnie Łukasz Sówka to cały czas mocno niespełniona nadzieja. To chłopak, który dość wcześnie zaczął jeździć na żużlu. Ma za sobą już naprawdę wiele sezonów. Nadal nie jest w stanie wskoczyć na wysoki poziom. Czasami zdarzają mu się pojedyncze bardzo dobre mecze, ale dzieje się to głównie na własnym torze. Nie potrafi przeskoczyć pewnej poprzeczki. Jest jednak perfekcyjnie zorganizowany. W jego przypadku nie ma problemów ze sprzętem. Całe otoczenie tego żużlowca wygląda tak znakomicie, że wszyscy inni juniorzy mogą mu tylko zazdrościć. Ciągle jest jednak jakiś problem. Zauważyłem, że sam Łukasz czasami szuka usprawiedliwień. W pewnym momencie mówił, że prawie pół sezonu przejechał ze złamaną ręką, w co nie do końca chciało mi się wierzyć. Zakładając nawet, że tak było, to jazda z urazem przez taki czas nie była zbyt rozsądnym rozwiązaniem. On musi wyjść z krótkich spodenek i stać się prawdziwym facetem. Warunki ma świetne, ale potrzebuje chyba jakiegoś impulsu, który pozwoli wskoczyć mu na poziom szóstki czy ósemki najlepszych juniorów w Polsce. Wiek juniora zleciał mu bardzo szybko. Pamiętam go jeszcze, kiedy przyjeżdżał na treningi do Torunia. Gdy go obserwowałem, to widziałem w nim dobrego, fajnego zawodnika. W jego karierze jest jednak monotonia i brakuje błysku. Marco Gaschka to z kolei ktoś, kto został rzucony na głęboką wodę w Ekstralidze i nie był na to gotowy. W Rzeszowie brakowało juniorów i pewnie dlatego tak się stało. Wydaje mi się, że miało to dla niego więcej szkody niż pożytku. Zobaczymy, co będzie dalej z jego karierą. Czeka go jednak bardzo ciężki sezon.
-
RadaR Zgłoś komentarzdziury połatamy. Ale Wrocław, Bydgoszcz czy inne kluby ?
-
zibi79 Zgłoś komentarztylko musielak i moze wozniak poradza sobie w tym sezonie reszta to kelnerzy
-
asia Zgłoś komentarzNie za ciekawy ten rocznik..Ale jak dla mnie to Kacper,Łukasz i może Tobiasz.Ale łatwo im nie będzie.
-
czarna ---- Zgłoś komentarzprezentuja.
-
yes Zgłoś komentarznie jest łatwe. Mogą mnie inni zakrzyczeć, lecz w przeciwieństwie do lat ubiegłych nie widzę dzisiaj orłów wśród wymienionych chyba, że któryś "wzbije się nad poziomy" w 2014. Muszą pracować i muszą nad nimi pracować, ważny będzie sprzęt posiadany i dany do dyspozycji.
-
Mr.Heisenberg Zgłoś komentarzTen rocznik szału nie robi.
-
byczek NZUL Zgłoś komentarzTylko Musielak reszta to kewlary
-
sympatyk zuzla Zgłoś komentarzsię strać jeszcze bardziej niż w ubiegłym sezonie bo zależy przyszłość tego zawodnika.Predyspozycje ku temu mają,,Musielak Gomólski,Sówka nie jest też powiedziane że też ci zawodnicy wypisani po wyżej nie wyskoczą z formą i zaskoczą wszystkich i oby tak było powodzenia.
-
kapecfc Zgłoś komentarzNadchodzi czas Dąbrowskiego,Przedpełskiego,Czaji
-
charismatic enigma Zgłoś komentarzsezonów.[/quote] Wiele sezonów? W pierwszym sezonie w falubazie odjechał tylko 6 meczy. W następnym był wypożyczony z Ostrowa do II ligi. Później przeskok z II ligi do Rzeszowa i średnia 1,273, wyższa od największej juniorskiej gwiazdy ówczesnego okienka transferowego czyli Gomólskiego, który nie zdołał wykręcić średniej na poziomie 1,00.
-
Chris Toruń Zgłoś komentarzOby każdy z nich wspiął się na wyżyny żużlowego rzemiosła.