Kontuzje na pierwszym planie - podsumowanie sezonu Orła Łódź

Przemysław Bartusiak 26 Października 2015, 21:30

Największe rozczarowanie: Mads Korneliussen

W sezonie 2014 gwiazdą łodzian był Jason Doyle. Kroku dotrzymywał mu jednak Mads Korneliuusen. Duńczyk dołączył do drużyny w środku sezonu i był prawdziwą rewelacją rozgrywek Nice Polskiej Ligi Żużlowej. Ostatecznie tylko sześciu żużlowców było od niego lepszych, a jego średnia bliska jedenastu punktów na mecz robiła wrażenie. Po fiasku negocjacji z Australijczykiem, to drużynowy mistrz świata z 2014 roku był kreowany na lidera drużyny.

Korneliussen wystąpił w sześciu meczach, a jego średnia biegowa nie przekroczyła 1,4 punktów na bieg. Co ciekawe Duńczyk w czterech spotkaniach zdobywał sześć oczek. W związku z tym zyskał nawet przydomek… "Pan Sześć". Najlepiej pojechał na własnym torze z krakowską Wandą, jednak osiem punktów nie zadowoliło nikogo. Czara goryczy przelała się po meczu w Gnieźnie. Łodzianie mieli tam szansę na wygraną, jednak to urodzony w Aalborgu zawodnik zawiódł w decydującym momencie. Od tego czasu nie przywdziewał już biało-niebieskich barw i trudno się spodziewać, aby pozostał na kolejny rok w Łodzi.