Ostatni będą pierwszymi? - rozczarowania i pozytywne zaskoczenia w SGP
Nieporozumienia w cyklu SGP
Tak naprawdę w sezonie 2014 w cyklu SGP startuje jedna z najsłabszych obsad w ostatnich latach. Rezygnacje Tomasza Golloba i Emila Sajfutdinowa sprawiły, że w Grand Prix pojawili się Chris Harris i Troy Batchelor. Brytyjczyk potwierdza na każdym kroku, że w tym doborowym towarzystwie jest już zgraną kartą i nie zmieni tego nawet jeden czy drugi pojedynczy dobry występ "Bombera". Występy Harrisa w Grand Prix są pomyłką, a w jego miejsce mogliby startować żużlowcy młodego pokolenia jak Patryk Dudek, Maciej Janowski, bracia Pawliccy, Artiom Łaguta czy Michael Jepsen Jensen.
Niezbyt udany debiut w cyklu notuje póki co Troy Batchelor. Można się było jednak tego spodziewać. Australijczyk został wyrwany z zimowego snu nawet nie za pięć dwunasta, ale pięć po, w miejsce Emila Sajfutdinowa. Dla żużlowca, który stawia pierwsze kroki w SGP to zdecydowanie za trudne zadanie. Niektórzy całą zimę przygotowują się do debiutu w cyklu, a on na to miał zdecydowanie za mało czasu. Efekty tego widzimy. Kto wie, czy na dodatek nie dopadł go "efekt Vaculika", który też po dobrym sezonie, kiedy dostał się do Grand Prix obniżył nagle loty nie tylko w cyklu, ale przede wszystkim w lidze.
-
tomas68 Zgłoś komentarzwdepną w samo gp i raczej nie da się z niego tak łatwo wyrzucić. Co do smoły miał fart że się dostał do 8 w Bydzi. Tai miał swoje 5 minut i własnie wszystko wraca na stary tor przeciętności. Znając życie gość nie obroni się przed wypadnięciem z grona uczestników ale jak już wiemy bsi pięknie mu sprezentuje dzikusa.