TOP10: najlepsze mecze polskich drużyn w 2015 roku według portalu WP SportoweFakty

Tomasz Rosiński
Tomasz Rosiński

Faza grupowa LM, 5 grudnia: FC Barcelona Lassa - Vive Tauron Kielce 31:33 (19:16)

5 grudnia 2015 roku szczypiorniści Vive Kielce wybrali się do niezdobytej od 2012 roku Barcelony. Mistrzowie Polski w Katalonii zagrali bardzo odważnie i odnieśli historyczny triumf nad Blaugraną.

Do przerwy nie zapowiadało się na niespodziankę, gdyż gospodarze prowadzili różnicą trzech bramek (19:16).

Taki stan rzeczy w ogóle nie podłamał kielczan, którzy w 38. minucie doprowadzili do remisu (22:22), a dziesięć minut później mieli cztery trafienia przewagi (24:28). 

W końcowym rozrachunku wszystko rozstrzygnęło się w ciągu ostatnich trzech minut (31:31), które lepiej rozegrali piłkarze ręczni Vive, triumfując 33:31.

Który mecz z udziałem polskiej drużyny był Twoim zdaniem najlepszy w 2015 roku?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Ręczną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (5)
  • Maxi-102 Zgłoś komentarz
    A gdzie jest mecz....Wisła-Vardar....rozgrywany w Płocku....:)
    • spoko22 Zgłoś komentarz
      Polska - Hiszpania 29:28, mecz w którym reprezentacja zdobyli medal MŚ po dogrywce, mecz którymi żyli Polacy nawet ci zupełnie niezwiązani z piłką ręczną, mecz po którym Szyba stał
      Czytaj całość
      się bohaterem przeciętnego janusza na przynajmniej miesiąc jest dziewiąty. Dwa mecze kobiecej reprezentacji, która ostatecznie nawet nie zdobyła medalu są pierwsze. Już nawet abstrahując od tego, jak można połączyć w jednym plebiscycie mecze mężczyzn i kobiet (minusujcie ile chcecie, ale kobiecy sport to dla mnie antysport), to chyba jest to małe nieporozumienie?
      • Złoty Bogdan Zgłoś komentarz
        Trzeci mecz finałowy powinien być na pierwszym miejscu, bo to jedyne spotkanie w tym zestawieniu po zakończeniu którego obie drużyny były zadowolone. Kielce zdobyły kolejne mistrzostwo, a
        Czytaj całość
        płocczanie odnieśli sukces.......bo przegrali tylko 1 bramką i to dość pechowo, można by rzec prawie zremisowali :)