Orlen Superliga, Liga Centralna i I Liga podzielona na cztery grupy, licząca po kilkanaście zespołów - tak prezentuje się obecnie hierarchia w polskiej piłce ręcznej. W środę w drugiej rundzie eliminacji Pucharu Polski doszło do starcia pierwszoligowca z zespołem z najwyższej klasy rozgrywkowej.
CMC Virtu Viret, który po ośmiu kolejkach zajmuje trzecie miejsce w grupie D I ligi mężczyzn, ugościł Corotop Gwardię Opole, znajdującą się w Orlen Superlidze na ósmej lokacie. Spotkanie w Zawierciu miało dla miejscowych charakter sportowego święta. Przed meczem odbyła się efektowna prezentacja zespołów z grą świateł, a w trakcie starcia nie brakowało emocji.
Oba zespoły narzuciły sobie bardzo wysokie tempo w ataku i wyraźnie postawiły na grę w ofensywie. Już w pierwszym kwadransie padły aż 24 bramki (12:12 w 15'), a miejscowy CMC Virtu Viret nie odstawał od ekipy Bartosza Jureckiego.
ZOBACZ WIDEO: Aż trudno uwierzyć, że ma 41 lat. Była gwiazda wciąż w formie
Dopiero po zmianie stron zaczęła zarysowywać się przewaga faworyta tego pojedynku. Corotop Gwardia Opole wypracowała sobie pięciobramkowy dystans (27:32 w 44'), jednak drużyna gospodarzy nie odpuszczała i na osiem minut przed końcem doszła przyjezdnych na dwie bramki.
Ostatecznie do niespodzianki nie doszło i do kolejnej fazy Orlen Pucharu Polski piłkarzy ręcznych awansowała ekipa występująca na co dzień w najwyższej klasie rozgrywkowej. Najskuteczniejszym zawodnikiem meczu był skrzydłowy opolskiego klubu - Marek Hryniewicz, który na listę strzelców wpisał się osiem razy.
CMC Virtu Viret Zawiercie - Corotop Gwardia Opole 35:40 (19:21)
Najwięcej bramek: dla CMC Virtu Viret Zawiercie - Bartosz Skoczylas 6, Mikołaj Burlyta, Kacper Cegłowski, Sebastian Danysz i Jakub Romian 4; dla Corotop Gwardia Opole - Marek Hryniewicz 8, Michał Milewski 7, Andrzej Widomski i Filip Wrzesiński 6