Trwa walka o najlepszego strzelca Bundesligi. Klub nie chce go puścić

Getty Images / Christina Pahnke / Na zdjęciu: Marko Grgic
Getty Images / Christina Pahnke / Na zdjęciu: Marko Grgic

Mark Grgic jest najlepszym strzelcem Bundesligi i w klasyfikacji wyprzedza nawet Mathiasa Gidsela. Biły się o niego wielkie marki, ale on już zdecydował. Klub jednak nie chce go puścić.

199 bramek w Bundeslidze i pozycja lidera klasyfikacji strzelców - tak gra w obecnym sezonie Marko Grgic. Rozgrywający wyprzedza nawet najlepszego piłkarza ręcznego świata - Mathiasa Gidsela. Ale nie liczby są dziś na pierwszym planie. Utalentowany 21-latek z ThSV Eisenach znalazł się w centrum transferowego sporu. Klub zablokował jego letnie odejście

- Długo to rozważaliśmy. Dla nas liczy się aspekt sportowy, nie gonimy za pieniędzmi. Decyzja zapadła, poinformowaliśmy Marka - przekazał dyrektor zarządzający ThSV Rene Witte. Zawodnik ma kontrakt ważny do 2027 roku, choć posiada klauzulę umożliwiającą odejście latem 2026.

ZOBACZ WIDEO: Były kadrowicz stworzył niesamowitą grę. Siatkówka bez wstawania z kanapy

TSV Hannover-Burgdorf, drugi zespół Bundesligi, od dłuższego czasu zabiega o Grgicia. Trener Christian Prokop nie ukrywa, że klub spełnił wszystkie finansowe wymagania. - Zainteresowanie jest duże. Prowadziliśmy rozmowy z Markiem, a warunki transferu są już na stole. Wierzymy w jego potencjał i uważamy, że ta współpraca byłaby korzystna dla obu stron. Mam nadzieję, że to jeszcze nie koniec rozmów - powiedział szkoleniowiec.

Jak ustalił "Bild", Grgic odrzucił propozycję transferu do SC Magdeburg, jasno deklarując, że jego priorytetem pozostaje przejście do Hannoveru. Podobnie zakończyły się kontakty z SG Flensburg-Handewitt i Fuechse Berlin - wszystkie te kluby miały usłyszeć odmowę. Zawodnik jest zdecydowany na jeden kierunek i nie zamierza tego zmieniać.

Sytuacja eskalowała, gdy głos zabrał ojciec zawodnika, Danijel Grgic - były gracz Eisenach i dotąd koordynator młodzieży w klubie. W emocjonalnym poście w mediach społecznościowych napisał: "Z czasem wszystko wychodzi na jaw. Najskrytsze kłamstwa, najbardziej oczywiste powody i najbardziej fałszywi ludzie", dodając do niego emoji świńskiej głowy. W środowisku nie ma wątpliwości, że post wymierzony był w dyrektora ThSV.

Jeszcze w październiku 2024 roku Witte miał zadeklarować zgodę na transfer, jeśli wpłynie oferta z sześciocyfrową kwotą "z dwójką z przodu". Hannover miał spełnić te warunki, jednak z czasem żądania klubu miały wzrosnąć nawet do 450 tysięcy euro. Mimo to Eisenach trzyma się swojego stanowiska: Grgic ma zostać.

Komentarze (1)
avatar
Ziomm1234
1.04.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niemcy panie niemcy, z ruskimi na rowni 
Zgłoś nielegalne treści