Hiszpan reprezentował żółto-biało-niebieskie barwy przez siedem sezonów - od 2013 do 2020 roku. Z kielecką drużyną zdobył siedem mistrzostw Polski, sięgnął po sześć pucharów kraju. Fani na zawsze zapamiętają go jednak jako zdobywcę najważniejszej bramki w historii klubu - Aguinagalde wykorzystał rzut karny, który dał drużynie historyczne zwycięstwo w Lidze Mistrzów w 2016 roku.
W czwartek po czterech latach nieobecności obrotowy wrócił do Hali Legionów. Przedstawiciele klubu i kibice zgotowali mu emocjonujące przyjęcie. Julen Aguinagalde przed mecze Industrii Kielce z OTB Bank Pickiem Szeged miał sporo czasu, by porozmawiać z fanami.
Tuż przed rozpoczęciem spotkania został uhonorowany przez klub, a potem zwrócił się do kibiców: - Gdy przyjechałem tutaj w 2013 roku z rodziną nie spodziewałem się, że Kielce staną się naszym drugim domem. Dziękuję wam za to.
ZOBACZ WIDEO: Aż trudno uwierzyć, że ma 41 lat. Była gwiazda wciąż w formie
Hiszpan był wyraźnie wzruszonym to jednak nie był koniec niespodzianek - fani przygotowali specjalną oprawę dedykowaną byłemu zawodnikowi. Na transparencie napisali "Dużo bym dał, by przeżyć to znów", a potem wspólnie odśpiewali ulubiony polski utwór zawodnika - "Wehikuł czasu" Dżemu.
Aquinagalde to multimedalista największych imprez na świecie - mistrz świata, Europy, najlepszy obrotowy turnieju olimpijskiego w Londynie, karierę rozpoczął w Bidasoa Irun i tam też wrócił po odwieszeniu butów na kołek.