Brytyjczycy w długim oczekiwaniu na "God Save the Queen". Tai Woffinden wciąż nie zdobył Cardiff
Bradford. Życiowa forma Briana Andersena
W sezonie 1997 rywalizacja na Wyspach przeniosła się do Bradford, gdzie ścigano się na słynnym, ale obecnie nieistniejącym już Odsal Stadium. Znów doszło do niespodzianki, a jej autorem był Brian Andersen. Jak się później okazało, dla znajdującego się wtedy w życiowej formie Duńczyka była to jedyna taka wygrana w karierze. 26-latek najpierw zanotował defekt motocykla, a potem w sześciu biegach, w tym w finale A, nie miał sobie równych.
Podium uzupełnili broniący tytułu Hamill i Jimmy Nilsen. Czwarty w najważniejszym wyścigu wieczoru był Loram. Poniżej oczekiwań spisali się pozostali Brytyjczycy, z którymi znów wiązano spore nadzieje. Jadący z "dziką kartą" Joe Screen znalazł się w Finale C, z kolei Louis i Smith dopiero w Finale D.
Odsal Stadium, na którym w 1990 roku odbył się finał IMŚ (pamiętny triumf Pera Jonssona), nie zagrzało jednak miejsca w cyklu GP na zbyt długo. Na trzy kolejne sezony zdecydowano się przenieść rywalizację o 130 mil na południe kraju.
-
Petrus Zgłoś komentarzNo i czego, słuchali dzisiaj wieczorem Brytyjczycy?
-
Rylszczak Zgłoś komentarzJeszcze poczekają
-
gelo429 Zgłoś komentarzAnglicy tak latwo nie dadza skory oddac stawiam na Lamberta
-
Dahomej Zgłoś komentarzKapitalny materiał. Brawo.
-
Tomek z Bamy Zgłoś komentarzPredzej w glosnikach poleci "God save the queen"w wykonaniu Se. Pistols,niz Dumnie Jezdzcy Albionu uslysza hymn;)1.Zmarzlik2.Doyle3.Woffinden.