Transferowe niewypały i rozczarowania PGNiG Superligi Mężczyzn w sezonie 2015/16
Mariusz Jurkiewicz (Vive Tauron Kielce) oraz Tomasz Rosiński (Chrobry Głogów)
Obu graczy trudno oceniać pod względem poziomu sportowego. Rozgrywający Vive oraz Chrobrego należeli bowiem do największych pechowców sezonu. Po raz kolejny w ich karierach dały o sobie znać problemy zdrowotne.
Rosiński już w pierwszej ligowej kolejce zerwał więzadła krzyżowe i musiał pauzować do końca sezonu. Dla głogowian była to katastrofa. Rozgrywający miał być mózgiem zespołu Piotra Zembrzuskiego. To nie pierwszy poważny uraz w karierze Rosińskiego. Jeszcze w barwach kieleckiego Vive zmagał się z kontuzjami śródstopia, palców czy kolana.
Niemal identycznej kontuzji, jeszcze jako gracz Orlen Wisły Płock, doznał Mariusz Jurkiewicz. Po 300 dniach i żmudnej rehabilitacji kadrowicz wrócił do gry. Nie na długo. Zdołał wystąpić w czterech spotkaniach, potem odezwało się kolano. Stan zapalny w stawie nie pozwolił Jurkiewiczowi na występy od połowy marca do końca sezonu.
-
endriu122 Zgłoś komentarzŚrudziemnomorskie morze ,krynica szczęśliwości,dwie ręce zawsze na posterunku.Systematyczne upokorzenie i milczenie pełnia szczęścia.
-
endriu122 Zgłoś komentarzMichałek na fali uprawia swoje pierdalamento to znaczy że jeszcze żyje .Super tępol.
-
Maxi-102 Zgłoś komentarzCk....ten wasz ostoja to po tym sezonie dostanie "wilczy bilet" i zostanie pożegnany zgodnie z Kielecką tradycją....:):):)
-
Petrochemia Zgłoś komentarz1. Jurkiewicz(dużo emocji związanych z tym transferem) 2. Oneto(spore nadzieje, niezłe CV) 3. Konitz(chociaż ja osobiście nie spodziewałem się nic wielkiego z jego strony)
-
Maxi-102 Zgłoś komentarzDlaczego nie ma w tym zestawieniu ostoi defensywy....Vive....człowieka orkiestry....:):)