Ściany pomagają gospodarzom? Niekoniecznie!

Aneta Szypnicka-Staniec
Aneta Szypnicka-Staniec

Rok: 2004
Gospodarz: Słowenia 
Miejsce: 2

Słoweńcy byli prawdziwym objawieniem mistrzostw, które odbyły się w ich kraju w dniach 22 stycznia - 1 lutego. Gospodarze rok wcześniej na czempionacie globu zajęli 11. pozycję i chociaż do swojego turnieju przystępowali z wielkimi nadziejami, to nie w roli faworytów. 

Już od pierwszego spotkania radzili sobie jednak bardzo dobre. Najpierw pokonali Islandczyków, później Czechów, a na koniec pierwszej rundy zremisowali z Węgrami i dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu uplasowali się na pierwszej pozycji w tabeli. 

Druga runda przyniosła im dwa zwycięstwa i tylko jedną porażkę - z Niemcami. Ta przegrana kosztowała ich wygraną grupy II, ale w półfinale Słoweńcy pokonali Chorwatów i po raz pierwszy w swojej historii awansowali do finału imprezy rangi mistrzowskiej. 

W meczu o złoto ponownie ulegli jednak Niemcom, tym razem 25:30. Mimo porażki w ostatnim spotkaniu i tak osiągnęli wynik, którego nie udało im się poprawić do dzisiaj. W najlepszej siódemce turnieju znalazł się prawoskrzydłowy Vid Kavticnik, a w drużynie był doskonale znany polskim kibicom z występów w PGNiG Superlidze Uros Zorman.

Polub Piłkę Ręczną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (2)
  • Marcin Jurecki Zgłoś komentarz
    No dobra może i nie pomagają ale też nie wymieniajmy takich drużyn jak Włochy, Portugalia, Szwajcaria czy Austria do grona faworytów tak wielkiej imprezy. Moim zdanie nie musimy się
    Czytaj całość
    oglądać na ściany na sędziów ponieważ mamy tak doświadczonych i klasowych zawodników, że wierze w sukces bez ingerencji osób trzecich. Pozdrawiam i do zobaczenia w Krakowie :)
    • endriu122 Zgłoś komentarz
      Czyli mamy liczyć na ściany a nie grę naszych zawodników?