Kluby z Rumunii to nie wyjątki. Na czarnej liście piłki ręcznej są już HSV, Atletico, Kopenhaga i inni wielcy

Maciej Wojs
Maciej Wojs
Lwy z Mannheim w Kielcach w 2012 roku już z logiem nowego sponsora, firmy goldgas

Rhein-Neckar Löwen 

Żeby nie było tego mało, Nielsen był w zamieszany w finansowe kłopoty innego czołowego klubu XXI wieku, Rhein-Neckar Löwen. Swego czasu najbardziej "polska" drużyna w Niemczech (grali tu Mariusz Jurasik, Sławomir Szmal, Karol Bielecki, Grzegorz Tkaczyk i Krzysztof Lijewski) w kwietniu 2011 roku znalazła się w tarapatach po tym, jak Nielsen wystawił swoje udziały w klubie na sprzedaż.

Duńczyka, wówczas właściciela RNL oraz AG Kopenhaga, zmusiły do takiej decyzji wprowadzane przez Europejską Federację Piłki Ręcznej przepisy, według których dwa grające w Lidze Mistrzów kluby nie mogły mieć tego samego sternika. Nielsen wybrał AG i... rok później drużyna ze stolicy Danii przestała istnieć.

Lwy natomiast musiały poważnie zmienić swoją kadrę. Z zespołu, który dopiero co awansował do półfinału Ligi Mistrzów, szybko odeszli Polacy - Szmal i Tkaczyk jeszcze w 2011 roku, a Bielecki i Lijewski rok później. Wszyscy wybrali oferty Vive Tauronu Kielce.

Dzięki rozsądnemu zarządzaniu klub z Mannheim przetrwał jednak gorsze czasy. Nowym sponsorem drużyny została firma goldgas, a włodarze postawili na młodszych, mniej znanych i co za tym idzie tańszych zawodników. Teraz zbierają plony - Lwy są o krok od pierwszego w historii klubu mistrzostwa Niemiec.

Na nogi stanęły lub stają też inne niemieckie ekipy, które w minionych latach znalazły się w finansowym dołku. Gorsze czasy przetrwał SC Magdeburg, okres bez sponsora strategicznego przeżyło Füchse Berlin, a TV Grosswallstadt odbudowuje się na parkietach 2. Bundelsigi.

Polub Piłkę Ręczną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (6)
  • Milena_Hoffenheim Zgłoś komentarz
    Nigdy zbytnio nie interesowałam sie piłką ręczno ale widze że i w tym sporcie rządzą pieniadze :) w siatkówce, koszykówce też upadają kluby ;)
    • Josip Valcic Zgłoś komentarz
      Iskra Kielce tez upadła:) Nie ma takiego klubu od 2002 roku :)
      • Onion Zgłoś komentarz
        A czemu redaktor nie napisał nic o Polsce? Przecież w Polsce większość klubów działa na zasadzie powiększania długów i robieniu zawodników w przysłowiowego "wała": Śląsk Wrocław,
        Czytaj całość
        Gwardia Opole, Stal Mielec, Pogoń Szczecin już nie mówiąc o klubach, które kiedyś zbankrutowały jak Miedź Legnica, Nielba Wągrowiec, Jurand Ciechanów, Warmia Olsztyn, Warszawianka Warszawa lista jest tak długa, że szkoda nawet wymieniać. Piszecie o klubach zza granicy, a przecież u nas w Polsce nie lepiej a nawet gorzej. Zawodnicy się sądzą po kilka lat z klubami i walczą o swoje pieniądze, kluby mając długi przystępują do rozgrywek co roku i tak naprawdę jedynego długu jakiego nie mają to w stosunku do ZPRP bo jak im się nie zapłaci to wywalą z rozgrywek! Ale już firmom transportowym, zawodnikom, trenerom czy innym działającym w klubie można nie płacić i Związek ma to w dupie i to głęboko! Cała prawda o polskiej lidze. Każdy myśli że jak teraz będzie zawodowa liga to będzie super, jaki klub przestanie płacić to go wywalą z ligi. Śmiać mi się chce, nic się nie zmieni po tej "cudownej" reformie gdzie tak tak naprawdę nikt nic nie wie dalej co się wydarzy. Stan rzeczy będzie taki sam jak teraz, jedyna zmiana to taka że kluby będą miały S.A. w nazwie!
        • Złoty Bogdan Zgłoś komentarz
          Do tego grona należy doliczyć jeszcze Vive Kielce, które według pewnych doniesień z północnego Mazowsza jest już bankrutem od co najmniej 2 lat :)