Żużel. Wicemistrz sprzed siedmiu lat wraca. Krzysztof Kasprzak potrafił osiągać w Grand Prix wielkie rzeczy
Tomasz Janiszewski
Na "dzień dobry" zapłacone frycowe
Pełnoprawny debiut nie udał się Kasprzakowi. Był czołowym zawodnikiem w kraju, mając już w dorobku wiele sukcesów m.in. złoto w IMŚJ czy w zwycięstwo z reprezentacją narodową w DPŚ, ale starty wśród najlepszych wtedy go jeszcze przerosły. W 2008 roku ukończył bowiem mistrzostwa na odległym 14. miejscu, będąc lepszym tylko od jednego stałego uczestnika, Lukasa Drymla. W żadnym turnieju nie zdobył dwucyfrowej liczby punktów, tylko w Malilli zameldował się w półfinale. Na 56 wyścigów zwyciężył raptem w 6. Zapłacił frycowe.Miejsce | Punkty | Turnieje | Biegi (wygrane) | Śr. punktowa | Podium |
---|---|---|---|---|---|
14. | 57 | 11 | 56 (6) | 5,18 | - |
CZYTAJ WIĘCEJ: Mecz Boyce’a w Australii. Świetne występy Douglasa i Tungate’a
Polub Żużel na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (2)
-
Greg_Wwa Zgłoś komentarzspadek formy we Wrocławiu i może nawet pierwsza 3 będzie. oczywiście o Lublinie nie ma co poważnie dyskutować, bo jak Bogdanka zacznie plajtować to do drugiej spadną szybciej niż pijany kibol z wynośnika
-
MarekGorzów Zgłoś komentarzKrzysiek Kasprzak to świetny żużlowiec. Szkoda że odszedł z mojej Staleczki. Miałem okazję poznać całą familie Kasprzaków, bardzo sympatyczni, serdeczni i skromni ludzie