Żużel. Trudne zadanie przed Zmarzlikiem. Ma szansę dołączyć do elitarnego grona
Jeden z najwybitniejszych żużlowców w historii. Wystąpił w 15 finałach Indywidualnych Mistrzostw Świata, a na podium nie stawał tylko 4 razy - w dwóch pierwszych i dwóch ostatnich finałach. W sumie zdobył aż 5 złotych, 3 srebrne i 3 brązowe medale. Tytuł mistrza świata Szwedowi udało się jednak obronić tylko raz.
W 1960 roku zdobył na Wembley 14 punktów i pokonał w biegu dodatkowym o 1. miejsce Ronniego Moore'a i Petera Cravena. Rok później odbył się pierwszy w historii finał poza Londynem. Fundin na torze Malmö ponownie zdobył 14 punktów. Tym razem taki dorobek wystarczył na zdobycie złota bez konieczności jazdy w biegu dodatkowym.
Szwed, obok Jasona Crumpa, jest jedynym zawodnikiem w historii, który stanął na podium IMŚ 10 razy z rzędu. Fundin sam przyznaje, że jego bezwzględna determinacja do bycia najlepszym i do utrzymywania się na szczycie, powodowała, że przebywanie koło niego w czasie zawodów, przypominało pobyt w piekle.
-
RECON_1 Zgłoś komentarzFajnie by było jakby Bartek z 1 miejsca. Nie schodził non stop, ale ile jeszcze powstanie podobnych artykułów?
-
Poznaniak z Gorzowa Zgłoś komentarzMam nadzieję, że także w tym rankingu Bartek zapisze się w historii. To jest jego czas!
-
Polish Speedway Zgłoś komentarzNiech się autor trochę douczy. Fundin jedynym co 10 lat z rzędu stawał na podium IMŚ? A Crump 2001 - 2010?
-
Sebol Zgłoś komentarzTrzeba trzymać kciuki za Polaka i oby jeszcze do pudła medalowego dołączyli w sezonie Dudek i Janowski. Jedziemy Polacy
-
Nίghtmare Zgłoś komentarzkibicuję kobylejgórze. A jeśli już chodzi o mistrza świata, to chyba szybciej bym kibicował Janowskiemu, by wygrał SGP niż Tajowi.
-
Patomorfolog Zgłoś komentarzodpowiednio podsumujemy . Trzeba lepiej zająć się cwaniaczkami i krętaczami ze sparty jak Janowski , czy ojcec psa Drabik .