12 lat w reprezentacji. Bartosz Jurecki żegna się z kadrą

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński

Parkiet do tańca a parkiet do walki

W polskiej kadrze był uznawany za najlepszego tancerza. Kiedy w wolnych chwilach wchodził ruszał na parkiet, w jego poczynaniach widać było dryg, pasję i swobodę ruchów. Tej ostatniej na boisku nie zaznawał właściwie nigdy. Jego rola była związana z wykonywaniem tak zwanej "brudnej roboty", pod postacią ciągłej walki z twardo grającymi obrońcami rywali o wywalczenie sobie dogodnej pozycji rzutowej. Doświadczył przez to wielu kłopotów zdrowotnych, między innymi z kolanem i łydką, ale żadna kontuzja nie była w stanie go złamać. Podobnie jak wrodzona wada lewej stopy (ograniczona mobilność w płaszczyźnie góra-dół - przyp. red). Niemieccy lekarze byli pełni podziwu, jak Jureckiemu udało się wznieść na tak wysoki poziom.

Polub Piłkę Ręczną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (3)
  • Francuzik 67 Zgłoś komentarz
    I trzeba uszanować tę decyzję. Chociaż mozliwa jest opcja że ją jeszcze zmieni,na co po cichu liczę
    • wwwitek2006 Zgłoś komentarz
      "Tancerz w ogniu walki". Mam nadzieje, że u wymyślacza tytułu wszyscy w domu zdrowi, czego i jemu życzę. Witek Woźniak
      • marzami Zgłoś komentarz
        Wielkie dzięki za wszystkie lata w reprezentacji....kawał pięknej historii:) Pomyślności w dalszym życiu.