Beniaminek z przytupem wszedł na salony - podsumowanie sezonu 2015/2016 w wykonaniu KRP RC Legionowo

Marcin Górczyński
Marcin Górczyński


Feralny rewanż 

Nawet w najśmielszych snach kibice KPR-u nie spodziewali się takiego scenariusza. Legionowianie rozkręcali się powoli. Dopiero w drugiej części rundy zasadniczej zaczęli seryjnie zdobywać punkty. Kapitalny finisz, w tym zwycięstwo nad MMTS-em Kwidzyn, wywindował podopiecznych Roberta Lisa w górę tabeli. Wcześniej także nie brakowało świetnych występów beniaminka. Wystarczy wspomnieć pojedynek z Chrobrym Głogów (28:22).

Do czwartego miejsca w tabeli zabrakło punktu. Być może jedno oczko zadecydowało o późniejszych losach zespołu. Po świetnym meczu ćwierćfinałowym legionowianie ograli MMTS Kwidzyn 26:22. W rewanżu błyszczeli rywale i beniaminkowi pozostała walka o miejsca 5-8. Kto wie jak potoczyłaby się rywalizacja, gdyby rewanż rozgrywano w Legionowie. 

Choć KPR ukończył ligę ostatecznie na szóstej pozycji, to i tak uznano go za rewelację. Zwłaszcza, że w tyle zostały takie firmy jak Zagłębie Lubin czy Chrobry Głogów. Legionowianie byli znacznie bliżej czwórki niż przepowiadanej walki o utrzymanie. 

KPR RC Legionowo 
6. miejsce
Mecze: 28
Zwycięstwa: 12
Remisy: 3
Porażki: 13
Najwyższe zwycięstwo: 30:23 ze Śląskiem Wrocław (w 12. kolejce)
Najwyższa porażka: 20:34 z Vive Tauronem Kielce (w 19. kolejce)
Najwięcej bramek w jednym meczu: 34 (z Górnikiem Zabrze w 10. kolejce)

Polub Piłkę Ręczną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (0)