Katar 2015. Niemcy - odwieczny przeciwnik Polaków, który dostał się kuchennymi drzwiami
Paweł Nowakowski
Sukces początkiem... regresu
Brzmi to co najmniej paradoksalnie, ale prawda jest taka, że wywalczenie przez reprezentację Niemiec mistrzostwa świata w 2007 roku, mocno uśpiło czujność sterników niemieckiego handballu. Od pamiętnego sukcesu ekipy Heinera Branda, z każdą kolejną wielką imprezą nasi zachodni sąsiedzi spisywali się coraz słabiej.
Co prawda na ME w Norwegii (2008) i MŚ w Chorwacji (2009) zajęli kolejno 4. i 5. miejsce, ale kolejne czempionaty ME i MŚ (odpowiednio 10. i 11. lokata) utwierdził w przekonaniu, że niemiecki handball znajduje się na równi pochyłej. Pasożytem, który niszczył Niemców od środka i wciąż czyni to z dobrym skutkiem jestBundesliga, o sile której stanowią od lat głównie obcokrajowcy. Kryzys się pogłębiał, a naszych zachodnich sąsiadów zabrakło na IO w Londynie. Kiedy niespełna pół roku później kadra Michaela Heubergera na światowym czempionacie w Hiszpanii usadowiła się tuż za strefą medalową, za naszą zachodnią granicą wierzono, że najgorsze już za nimi. Niemcy nie zdołali jednak awansować do finałów ME w Danii w eliminacjach ustępując miejsca Czechom i Czarnogórcom. Czarne czarne chmury zebrały się jednak po klęsce z Polską w el. do MŚ w Katarze.
Polub Piłkę Ręczną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (4)
-
grolo Zgłoś komentarzSwoją wartość Polacy będą musieli udowodnić na boisku. A że po raz drugi, to trudno. To najlepsza miarka.
-
mitek-nar Zgłoś komentarztakimi odwiecznymi rywalami ich byliśmy prze przez całe lata 90 i aż do 2006 r., że stanowiliśmy dla nich w zasadzie igraszkę niczym dzisiaj Algieria dla nas...
-
Krzysztof Blumberg Zgłoś komentarzjeśli w Katarze pokonamy ich to na samo słowo Polska dostaną drgawek. A tak na poważnie to obecnie mamy lepszą drużynę, bardziej wartościową.
-
wislander Zgłoś komentarzCztery mecze i do domu, obyśmy mieli tą przyjemność ich odesłać.