Pogrom Litwinów, pocałunek śmierci - tak Jagiellonia grała w el. LE
Gruziński debiut Mamrota
Mimo sporej wyprzedaży, Probierz utrzymał jednak Jagiellonię w Ekstraklasie. W kolejnym sezonie odbudował zespół i zdobył z nim wicemistrzostwo. Wspomniany sukces dał żółto-czerwonym czwartą przepustkę do Europy. Był też sukcesem na pożegnanie Probierza, który wraz z ostatnim meczem rozgrywek 2016/17 odszedł z Białegostoku.
W kwalifikacjach Ligi Europy drużynę prowadził już Ireneusz Mamrot. Pojedynek na wyjeździe z gruzińskim Dinamo Batumi był jego debiutem. Niełatwym trzeba przyznać. Jaga miała co prawda ogromną przewagę nad rywalami, ale długo nie mogła trafić do siatki. W pierwszej połowie nie udało się to nawet z rzutu karnego. Zmarnował go Cillian Sheridan. Irlandczyk występujący już w barwach białostoczan zrehabilitował się jednak zwycięską bramką w drugiej części.
Zwycięstwo w Kutaisi dawało komfort przed rewanżem w Białymstoku. Grające 5 obrońcami i 3 defensywnymi pomocnikami Dinamo niemal godzinę broniło się przed kolejnymi atakami gospodarzy. Lecz gol Gutiego po dośrodkowaniu z rzutu różnego zdołał rozbić ten mur. Długo zanosiło się na kolejne niewielkie zwycięstwo, ale w końcówce z Gruzinów uszło powietrze, a Jagiellonia strzeliła trzy bramki.
Awans do II rundy eliminacji oznaczał dla wicemistrzów Polski następny wyjazd na Kaukaz.
-
Legionista71 Zgłoś komentarzPisarzyna tego artykułu napisał 7 razy duma Podlasia zaraz zwymiotuje
-
Maikel_RRR Zgłoś komentarzA ostatnio prowadziłem taką rozmowę z geniuszem z Jagiellonii na innym portalu, który stwierdził, że Jagiellonia to jedyny klub, który godnie reprezentuje Polskę w pucharach ; DDD