W piątek do gry wracają rozgrywki klubowe, a na niemalże pierwszy ogień w Ekstraklasie idzie mistrz kraju. Jagiellonia Białystok swój mecz rozegra na własnym stadionie, a jej rywalem będzie Śląsk Wrocław. Na konferencji prasowej przed tym starciem pojawił się Adrian Siemieniec.
Za zespołem jest 12 dni przerwy pomiędzy meczami. - Ten okres był potrzebny, ponieważ za nami bardzo intensywne dni. W pierwszym tygodniu zawodnicy mieli czas wyłącznie dla siebie, ale zapracowali na ten odpoczynek i nie mam na myśli wyłącznie aspektu fizycznego, bo mecze pokazały, że tego nie potrzebowaliśmy, ale mentalny. Tak regularne granie to duże obciążenie, a my chcieliśmy podtrzymać poczucie głodu, szczególnie głodu mentalnego. Chcąc to utrzymać trzeba dać wolne głowie oraz całemu organizmowi - przyznał trener.
- W tym czasie chłopaki trenowali indywidualnie według przygotowanych rozpisek. Drugi tydzień upłynął już zgodnie z mikro cyklem rozpoczętym w ubiegłym tygodniu. Może nie był on klasyczny, ale taki, który zazwyczaj mamy przy terminarzu zakładającym jedno spotkanie w tygodniu. Musieliśmy wszystko mądrze zaplanować, ponieważ intensywność z którą się spotykamy i poziom na który musimy wejść jest czymś innym. My w trakcie przerwy nie próżnowaliśmy, ale analizowaliśmy jak trenować - dodał po chwili.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Bramkarz był bezradny. Kapitalny gol w Hiszpanii
Śląsk zamyka tabelę ligową. - Idealny przeciwnik to dla trenera brzmi jak pułapka. W tej sytuacji wszystko, co wydaje się być oczywiste jednocześnie może okazać się także zagrożeniem. Nie ma znaczenia, w którym miejscu jest obecnie Śląsk. Nawet nasze podejście do meczów pucharowych z niżej notowanymi rywalami pokazuje, że każdy mecz traktujemy jak finał i nie ma mowy o innym podejściu. Wiele razy to powtarzałem, ale powtórzę raz jeszcze - nikt nie wygrał przed meczem, a wielu przegrało - stwierdził 32-latek.
- Weszliśmy na pewien poziom standardów i nie mówiąc już o zwycięstwach, ale standardów dotyczących naszego podejścia, zaangażowania, determinacji, mentalności której wymagamy, odpowiedzialności. Uważam, że dzisiaj Śląsk jest w stanie zagrać, nawet seriami, bardzo dobrze i może wygrywać. Owszem, są w trudnym momencie, ale tak również bywa w piłce. Musimy być skupieni na sobie, swoich zadaniach, ponieważ to może być ten mecz, w którym Śląsk pokaże swój potencjał - kontynuował rozpoczęty wątek.
Jakiego rywala trener się spodziewa? - Spodziewam się Śląska walecznego, agresywnego, oni niejednokrotnie, nawet w bardziej komfortowych sytuacjach pokazywali, że są w stanie wykrzesać z siebie wiele. Przecież oni w maju zdobywali wicemistrzostwo Polski. Pytanie, czy w piątek ten zespół wykrzesze z siebie ten potencjał i na to musimy być gotowi. To będzie bardzo trudny mecz - zaznaczył Adrian Siemieniec.
Rywalizacja Jagiellonii Białystok ze Śląskiem Wrocław odbędzie się w piątek, 22 listopada. Pierwszy gwizdek tego starcia wybrzmi o 20:30.