Novak Djoković prezentuje znakomitą formę podczas Miami Open 2025. Serb, który wrócił na korty na Florydzie po raz pierwszy od 2019 roku, w czterech poprzednich spotkaniach odniósł zwycięstwa w dwóch setach. Wygrana w trzeciej rundzie sprawiła, że osiągnął 411. triumf w turniejach rangi Masters 1000 i tym samym poprawił rekord Rafaela Nadala.
Ćwierćfinałowe zwycięstwo nad Sebastianem Kordą uczyniło z kolei Djokovicia najstarszym półfinalistą w historii turniejów ATP Masters 1000 w wieku 37 lat i 10 miesięcy. Serb przewyższył tym samym wcześniejszy rekord Rogera Federera.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Joanna Jędrzejczyk i jej nowa pasja. Nie zgadniesz, co kupiła
W półfinale Djoković zmierzył się z Grigorem Dimitrowem i ponownie zaprezentował wysoką formę. Mecz po 71 minutach walki zakończył się pewną wygraną Serba 6:2, 6:3. 24-krotny triumfator turniejów wielkoszlemowych został pierwszym finalistą imprezy w Miami i zbliżył się do zdobycia jubileuszowego, setnego tytułu w karierze.
Poczynania byłego lidera rankingu ATP obserwowały tłumy kibiców. W gronie widzów kamery wyłapały inną gwiazdę świata sportu. Mowa o Lionelu Messim, zawodniku Interu Miami. Jeden z najlepszych piłkarzy w historii pojawił się na trybunach w towarzystwie swojej żony Antonelli Roccuzzo.
Po zakończeniu spotkania Djoković odniósł się do obecności Messiego na trybunach. - To wielki zaszczyt i przyjemność zagrać prawdopodobnie po raz pierwszy przed nim na żywo. Jestem wdzięczny, że tu był. Podziwiam go jak większość świata za jego karierę i cieszę się, że dalej gra - skwitował Serb, który po chwili dodał, że obaj są w tym samym wieku.
O końcowy triumf w Miami Djoković zagra ze zwycięzcą drugiego półfinału, w którym Czech Jakub Mensik zmierzy się z faworytem gospodarzy, Taylorem Fritzem.