Joana Sanz, znana modelka i żona piłkarza Daniego Alvesa, ogłosiła na Instagramie, że spodziewa się pierwszego dziecka. Informacja pojawiła się zaledwie trzy dni po uniewinnieniu jej męża z zarzutów o gwałt. Sanz opisała swoje zmagania z niepłodnością, w tym dwie próby zapłodnienia in vitro i dwa poronienia.
Modelka przyznała, że przez lata zmagała się z presją społeczną dotyczącą macierzyństwa. "Nie chciałam dzielić się tym, dopóki nie było to oczywiste, ale chciałam to zrobić dla tych, które walczą" - napisała Sanz. Podkreśliła, że od 22. roku życia musiała odpowiadać na pytania o dziecko, co było dla niej trudne.
Sanz opowiedziała również o swoich obawach związanych z macierzyństwem. "Pięć lat temu z lękiem zaczęłam myśleć o byciu matką. Bałam się, że nie będę pracować, że stracę siebie jako kobietę" - wyznała. Dodała, że mimo zdrowia, musiała przejść przez dwa zapłodnienia in vitro i dwukrotnie poroniła.
Modelka podzieliła się także emocjami związanymi z utratą matki i poczuciem osamotnienia. "Straciłam matkę dwa lata temu, nie mam rodziców ani rodzeństwa. Poczucie osierocenia towarzyszyło mi, aż usłyszałam bicie serca mojego dziecka" - napisała. Wyraziła nadzieję, że jej matka zesłała jej to dziecko, by nigdy nie czuła się samotna.
Sanz zakończyła swoje wyznanie słowami otuchy dla innych kobiet starających się o dziecko. "Wszystko przychodzi, nie poddawaj się" - zachęcała. Modelka dodała, że czyta komentarze od osób, które śledzi, i dziękuje za dzielenie się doświadczeniami, które mimo trudności, kończą się szczęśliwie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Aż miło popatrzeć. Takie gole nie padają często!