21-letnia Carla Garcia Alarcon, sędzia piłkarska z ponad 28 tys. obserwujących na Instagramie (stan na 31 marca), podzieliła się swoimi boiskowymi doświadczeniami w rozmowie z dziennikiem "Marca".
W wywiadzie dla podcastu "Lover Studios" opowiedziała o wyzwaniach, z jakimi musi się mierzyć jako kobieta w świecie piłki nożnej.
ZOBACZ WIDEO: Polka pojechała do Ekwadoru. Tam zaprezentowała swoje popisy
Atrakcyjna Alarcon przyznała, że podczas meczów, sędziuje spotkania drużyn młodzieżowych oraz seniorskich w niższych ligach, zdarzały się próby flirtu ze strony zawodników. - Miałam sytuacje, w których próbowano ze mną flirtować w trakcie zawodów - wyznała.
Dodała też, że po meczach otrzymuje wiadomości na Instagramie od piłkarzy, którzy widzą jej pełne imię i nazwisko w protokole meczowym.
Podczas rozmowy sędzia opisała, jak poradziłaby sobie z gwiazdami, takimi jak np. Vinicius z Realu Madryt. - Najpierw próbowałabym z nim porozmawiać. Krzyki nic nie dają. Jeśli to nie zadziała, to wtedy trzeba użyć mocniejszego tonu lub kartki - przyznała.
Alarcon wspomniała również o swoich początkach w zawodzie. - Zdecydowałam się zostać sędzią, ponieważ mój ojciec też nim był. To miało na mnie wpływ. Zaczęłam od łyżwiarstwa, ale po kontuzji postanowiłam spróbować swoich sił w sędziowaniu - wyjawiła.
Młoda sędzia z Barcelony ma ambitne plany na przyszłość. - Chcę ukończyć studia i awansować do hiszpańskiej La Liga, łącząc pracę zawodową z piłką nożną - zapowiedziała.