Energa Basket Liga. Kluby nie marnują czasu. Sporo zmian w trakcie sezonu
Karol Wasiek
Były gracz Anwilu w Treflu
Przedstawiciele Trefla Sopot sięgnęli po Toney'a McCray'a, który ma na obwodzie uzupełnić lukę po kontuzjowanych Michale Kolendzie i Piotrze Śmigielskim. Co łączy wspomnianego wcześniej Jaramaza i McCray'a? A no to, że obaj w sezonie 2016/2017 grali w Anwilu Włocławek, który odpadł już w ćwierćfinale (porażka z Energą Czarnymi 2:3), mimo że do play-off przystąpił z pierwszego miejsca. W Treflu rozważano także Justina Wattsa (były gracz Czarnych Słupsk), ale ostatecznie wybór padł na 29-letniego Amerykanina, który obecny sezon rozpoczął w węgierskim KK Kaposvari. Sopocianie są w trudnej sytuacji. Z bilansem 1:5 są na dole tabeli i jeśli nie zaczną wygrywać, to mogą zajść kolejne zmiany.
Polub Koszykówkę na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (9)
-
marolstar Zgłoś komentarzna psy więc to jest jedyne światełko w tunelu dla Spójni. W lidze jest tyle amatorskich klubów że sztuką jest być tym najgorszym. Nie ma co się dziwić że w Europie wszyscy nas leją włącznie z trzecim sortem z Litwy