Za nami pięć kolejek Orlen Basket Ligi w sezonie 2024/2025. W niektórych klubach doszli do wniosku, że to już odpowiedni czas na korekty.
Przypomnijmy, że zawodzący WKS Śląsk Wrocław zdecydował się na rozstanie z Isaiahem Whiteheadem i szuka rozgrywającego z prawdziwego zdarzenia. Z podobnym nastawieniem na rynek transferowy wrócił sztab Tasomix Rosiek Stali Ostrów Wielkopolski. Tutaj powodem jest jednak poważna kontuzja Marta Rosenthala.
Wcześniej Anwil Włocławek w miejsce Emmanuela Akota (kontuzja) sprowadził Ronalda Jacksona, Energa Icon Sea Czarni Słupsk wymieniła Manny'ego Batesa na Jamella Hagginsa, a w AMW Arce Gdynia Bryce'a Douviera zastąpił Sage Tolbert.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Sabalenka wyprzedziła Świątek. Otrzymała po tym prezent
Czas kolejnych rozstań
Okazuje się, że "efekt Waltera Hodge'a" w Zielonej Górze to nie tylko pierwsza wygrana Zastalu w rozgrywkach i pełne trybuny na hali CRS, ale i rozstanie z Detrekiem Browningiem.
"Zastal Zielona Góra zakończył współpracę z Detrekiem Browningiem - umowa została rozwiązana za obopólnym porozumieniem" - poinformował zielonogórski klub w mediach społecznościowych. Amerykanin w trzech meczach notował średnio 10,3 punktu i 4,7 asysty.
Prince Ali nie jest już z kolei zawodnikiem MKS-u Dąbrowa Górnicza. 28-latek dołączył do klubu już w trakcie rozgrywek, zdążył zaliczyć cztery występy (średnio 8 punktów, 3,5 zbiórki i 2,8 asysty) i kolejnego nie będzie.
Okres próbny (tzw. try-out) dobiegł końca i sztab nie zdecydował się przedłużyć współpracy. "Informujemy, że kontrakt zawodnika nie wejdzie w życie. Ali, dziękujemy za czas, który spędziłeś z drużyną i za Twój wkład w budowaniu zespołu w początkowej fazie sezonu!" - przekazali przedstawiciele MKS-u w komunikacie.
Gorący okres będzie trwał
Czy na tym koniec zmian? W żadnym wypadku! Śląsk Wrocław, który rozpoczął sezon od bilansu 1-4 po rozwodzie z Whiteheadem poszedł "grubo". Nowym zawodnikiem tego klubu ma zostać były kapitan reprezentacji Polski Adam Waczyński (szczegóły -->> TUTAJ), a kolejnym ruchem - jak wspominaliśmy - ma być przylot nowego rozgrywającego.
Dla "Wacy" będzie to powrót do kraju po 10 latach przerwy i gry w hiszpańskiej lidze ACB. Tam zyskał duży szacunek.
Dodajmy, że w maju 2023 roku - będąc zawodnikiem Baxi Manresy - doznał poważnej kontuzji kolana. Teraz jest już gotowy na powrót. Jego kontrakt wejdzie w życie po tym, jak zawodnik przejdzie pozytywnie badania.
Wracając z kolei do Whiteheada to po krótkim epizodzie we Wrocławiu ma przenieść się do Kinga Szczecin, który boryka się z dużym problemem w postaci kontuzji kolana Andrzeja Mazurczaka.
Te informacje na razie nie zostały oficjalnie potwierdzone przez kluby, jednak ma to nastąpić w ciągu najbliższych dni, a może i godzin.