Generalnie w tej rundzie w dziewięciu gemach z rzędu lepsza była serwująca, czyli zakończyła się wynikiem 6:4 dla Aryny Sabalenki. W pojedynku bez dramaturgii faworytka poradziła sobie gładko z niemrawą obrończynią trofeum.

Po obronieniu dwóch piłek meczowych Danielle Collins obroniła również własne podanie. Teraz albo nigdy z punktu widzenia reprezentantki Stanów Zjednoczonych.

Piłki meczowe!

Blisko, coraz bliżej Aryna Sabalenka. Brakuje jej jeszcze jednego gema. Generalnie od ośmiu gemów lepsza serwująca i nawet nie ma za specjalnie break pointów. Trudno jednak o nie, skoro Aryna Sabalenka domknęła gema dwoma asami serwisowymi.

Od drugiego gema trwa seria wygranych podających. Danielle Collins pozostaje jeszcze w grze i daje sobie nadzieję na rozstrzygnięcie seta. 3:4!

Skoro Aryna Sabalenka wygrała pierwszego gema w drugim secie, przy serwisie Danielle Collins, zanosi się na sprawne zakończenie całego meczu. Nawet jeżeli momentami zawodniczka z USA podkręca tempo, to nie odbiera inicjatywy rywalce. Po godzinie meczu jest 4:2 w drugim secie.

Gra wznowiona bez zbędnego opóźnienia. Danielle Collins została poczęstowana tabletką i wróciła do grania.

Danielle Collins, po wygraniu gema serwisowego, korzysta z pomocy fizjoterapeutki. Już przy poprzedniej przerwie prosiła o odwiedziny na korcie.

Reprezentantka Stanów Zjednoczonych zdominowana w ostatnim gemie. Aryna Sabalenka krok po kroku bliżej ćwierćfinału.

Aryna Sabalenka zakończyła pierwszego seta asem serwisowym!

Danielle Collins podkręciła moc i dokładność serwisów. Dało to pierwszego gema w drugim secie. Chwila na złapanie oddechu dla obu tenisistek.

Chyba jedna z fanek Danielle Collins została złapana przez obiektyw kamery. Świadczyła o tym obrażona postawa, założona jedna ręka na drugą. Aryna Sabalenka tymczasem na prowadzeniu 2:0 w drugim secie.

Ponownie gem na przewagi. Pewnie jedni zadowoleni, inni mniej. W pierwszym secie wszystko szło dość płynnie do przodu. Na razie 1:0 dla Aryny Sabalenki po odebraniu serwisu Amerykance.

Amerykanka jeszcze pokazała pazur i doprowadziła do remisu 3:3, ale okazał się to jej ostatni podryg w pierwszym secie. Aryna Sabalenka zaczęła dobrze serwować, a Danielle Collins pomagała młodszej z tenisistek notorycznymi błędami. Generalnie nudna partia zakończyła się wynikiem 6:4 dla tenisistki urodzonej w Mińsku.

Pierwszy w meczu gem na przewagi. W nim Danielle Collins broniła piłkę setową, a następnie poszła za uderzeniem i odniosła zwycięstwo. Aryna Sabalenka będzie po przerwie serwować na wygranie pierwszego seta.

Jeszcze jednego gema brakuje Arynie Sabalence do zakończenia pierwszego seta. Dobra dyspozycja w serwisie faworytki.

Rozdrażniona Aryna Sabalenka odpowiedziała świetnym gemem, a jego ozdobą był bekhend po linii z głębokiej defensywy. 4:3 dla zawodniczki z Mińska, a za moment liderka światowego rankingu będzie serwować nowymi piłkami.

Rakieta Aryny Sabalenki upadła po raz pierwszy. Po absurdalnym pudle przy siatce, przy którym miała odsłonięte 80 procent kortu. Po nim pomyłki rozsypały się lawinowo. Pierwsze przełamanie serwisu Białorusinki i ponownie jest remis w secie - 3:3.

Nieco przebudziła siebie i kibiców na Florydzie - Danielle Collins. Gem na 2:3.

Danielle Collins rozpoczęła mecz wygraniem na czysto gema serwisowego, co absolutnie nie oznacza zdominowania sytuacji na korcie. Aryna Sabalenka odpowiedziała żwawo, a następnie jako pierwsza odebrała podanie przeciwniczce. Po kilkunastu minutach grania jest 3:1, a Amerykanka zaczyna frustrować się w typowy dla siebie sposób.

Danielle Collins zaczyna stroić miny, a Aryna Sabalenka z pierwszym przełamaniem. Atmosfera mocno obiadowa - jakieś pojedyncze okrzyki z trybun raczej nie poniosą do walki żadnej z bohaterek meczu.

Obie tenisistki na czerwono. Bardziej krwista jest sukienka Aryny Sabalenki. Z kolei Danielle Collins w kremowo-czerwonym komplecie. Tymczasem Białorusinka odpowiedziała wygraną w gemie serwisowym. Na razie bez dłuższych wymian.

W pierwszym gemie serwisowym Danielle Collins nie oddała piłki przeciwniczce.