Według informacji podanych przez "Daily Mail" Gregg Popovich doznał "poważnego problemu zdrowotnego" przed sobotnim meczem San Antonio Spurs z Minnesotą Timberwolves. Trener opuścił również poniedziałkowe spotkanie przeciwko Los Angeles Clippers, a jego powrót na ławkę trenerską jest na razie nieznany.
Obowiązki głównego trenera tymczasowo przejął asystent Mitch Johnson. Choć nikt oficjalnie nie stwierdził, że Popovich zakończył karierę, wypowiedzi z San Antonio sugerują, że może go nie być przy drużynie przez nieokreślony czas.
- Chciałbym zacząć od podkreślenia wpływu Popa na naszą organizację, od zawodników, których trenował, po sztab, z którym współpracował, i społeczność San Antonio - powiedział Johnson w poniedziałek.
ZOBACZ WIDEO: Muzyka z Harry'ego Pottera i miotła. Kabaret, jak przywitali gwiazdor
- Trudno to ująć słowami, a gdybym spróbował, nie oddałbym temu sprawiedliwości. Był dla mnie osobiście ogromnym wsparciem, a teraz jego zdrowie jest naszym priorytetem numer jeden. Wspieramy go w 100 procentach. Rozmawiałem z nim wczoraj wieczorem. Jest w dobrym nastroju. Wszystko z nim w porządku i nie możemy się doczekać jego powrotu - dodał.
Gregg Popovich jest najdłużej pracującym trenerem w amerykańskim sporcie zawodowym, prowadząc Spurs już 29. sezon. Od lat pojawiają się spekulacje o jego możliwej emeryturze, które nasiliły się po dwóch sezonach z bilansem 22-60. Mimo to San Antonio rozpoczęło obecny sezon lepiej, osiągając wynik 3-4.
Teraz Spurs będą musieli radzić sobie bez Popovicha przez nieokreślony czas.