Ekstraligowi królowie bonusów. Zaskakujące nazwiska na czele zestawienia

Krzysztof Wesoły
Krzysztof Wesoły

3. Piotr Protasiewicz - 235

Kapitan Falubazu to jeżdżąca legenda nie tylko zielonogórskiego, ale i polskiego żużla. Co prawda najlepsze lata ma on już dawno za sobą, jednak jego średnia wciąż regularnie przekracza 2 punkty na wyścig, a spory wpływ ma na to pokaźna liczba inkasowanych bonusów.

Protasiewicz jest jednym z tych żużlowców, którzy zawsze spojrzą na partnera z pary. Zdecydowanie najwięcej dodatkowych "oczek" zielonogórzanin zapisał w sezonie 2009 - aż 31. To właśnie ten współczynnik dał mu najlepszą średnią w złotej drużynie Falubazu, bo licząc same punkty lepiej wypadali Grzegorz Walasek i Rafał Dobrucki.

Protasiewicz cały czas jest w gazie i choć notuje słabsze okresy, także w przyszłym sezonie powinien być jedną z głównych postaci w drużynie prowadzonej przez Marka Cieślaka. Nie jest więc wykluczone, że doświadczony żużlowiec utrzyma miejsce na podium i powiększy swoją przewagę nad Hancockiem.

Ścisłą czołówkę otwiera zawodnik, który całą karierę spędził w swoim macierzystym klubie. I choć nigdy nie był jego liderem, zawsze solidnie wypełniał drugą linię.

Czy uważasz, że punkty bonusowe są potrzebne? (odpowiedź uzasadnij w komentarzu)

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Żużel na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (13)
  • półkownik Zgłoś komentarz
    co prawda najlepsze lata Protasiewicz ma za sobą co za kretyn to napisał pzdr z Leszna .
    • 44 sezon w elicie Zgłoś komentarz
      Kapitalne statystyki pokazujące kto walczy na torze dla klubu a nie dla siebie :) Jednak można coś ciekawego napisać na tym portalu ;) Pzdr ;)
      • Bennasi Zgłoś komentarz
        Dla leniwych Damian Baliński - 269 Adrian Miedziński - 261 Piotr Protasiewicz - 235 Greg Hancock - 234 Andreas Jonsson - 229 Jarosław Hampel - 207 Tomasz Gollob - 199 Krzysztof Kasprzak -
        Czytaj całość
        199
        • Cysio Zgłoś komentarz
          Bonusy powinno się liczyć jak w Anglii. Ile razy oglądaliśmy biegi, w których ostatni zawodnik markował defekt "okradając" w ten sposób rywala jadącego na 3ciej pozycji za kolegą z
          Czytaj całość
          pary. A później dochodziło do niepotrzebnych pyskówek.
          • sympatyk żu-żla Zgłoś komentarz
            Bonus jest potrzebny na torze dla zawodników,Mamy wtedy jadę zespołową a nie walkę singlową. Wszystkie zawody drużynowe tracą na wartości w tedy.
            • ray_gdz Zgłoś komentarz
              Bonusy są potrzebne chociażby dlatego, żeby nie dochodziło do głupiej walki na torze między zawodnikami jednej drużyny o ten jeden dodatkowy punkt.
              • WESSLEY 1703 Zgłoś komentarz
                Punkty bonusowe są opcją dodatkowej motywacjiidla zawodnikow
                • stalowy holender Zgłoś komentarz
                  szacun Bally!