Wyróżniają się za granicą. W Polsce nie mogą zabłysnąć
Cztery mecze, po czternaście biegów i punktów to jak na razie dorobek Australijczyka w polskiej lidze. Jako pierwsi w Polsce sięgnęli po niego w 2011 roku działacze Kolejarza Opole, którzy liczyli, że Grajczonek będzie startował jako krajowy junior. Debiut w polskiej lidze reprezentant Australii zaliczył dopiero dwa lata później, już jako zawodnik Polonii Piła.
27-latkowi w rozwoju kariery przeszkadzały kontuzje m.in. złamał kość udową przez co stracił znaczną część sezonu 2011. Mimo przeciwności losu, Grajczonek stara się poprawiać swoje wyniki. Od wielu lat to podstawowy zawodnik klubów brytyjskiej Elite League (od nowego sezonu Premiership). W minionym roku udało mu się dostać do szerokiej kadry reprezentacji na zmagania w Drużynowym Pucharze Świata, a po kontuzji Max Fricke wystąpił nawet w finale tych rozgrywek.
W polskiej lidze był zawodnikiem Speedway Wandy Instal Kraków. W siedmiu wyścigach zdobył jedenaście punktów i sezon zakończył z dorobkiem 1,571. Po zakończeniu rozgrywek jego usługami zainteresowała się Stal Rzeszów. Żużlowiec liczy, że w barwach klubu z Podkarpacia wystąpi w większej liczbie spotkań. Z pewnością za zaufanie mógłby się odpłacić dobrymi wynikami i być solidnym punktem drużyny.
-
Hessus Zgłoś komentarznie każdemu by się powiodło.
-
bodzio 1 Zgłoś komentarzNa naszą ligie są za cieńkie Bolki
-
yes Zgłoś komentarzNie wszyscy chcą i mogą wszędzie. Do tego w Polsce jest organiczenie lig i potrzebne odpowiednie zgody...
-
sympatyk żu-żla Zgłoś komentarzmusi zapłacić aby jechał w polskiej lidze,Jak widać nie chce płacić ,Więc automatycznie sam się skreśla zjazdy w Polskiej lidze,