Wyróżniają się za granicą. W Polsce nie mogą zabłysnąć

Dawid Cysarz
Dawid Cysarz

Josh Grajczonek 

Cztery mecze, po czternaście biegów i punktów to jak na razie dorobek Australijczyka w polskiej lidze. Jako pierwsi w Polsce sięgnęli po niego w 2011 roku działacze Kolejarza Opole, którzy liczyli, że Grajczonek będzie startował jako krajowy junior. Debiut w polskiej lidze reprezentant Australii zaliczył dopiero dwa lata później, już jako zawodnik Polonii Piła. 

27-latkowi w rozwoju kariery przeszkadzały kontuzje m.in. złamał kość udową przez co stracił znaczną część sezonu 2011. Mimo przeciwności losu, Grajczonek stara się poprawiać swoje wyniki. Od wielu lat to podstawowy zawodnik klubów brytyjskiej Elite League (od nowego sezonu Premiership). W minionym roku udało mu się dostać do szerokiej kadry reprezentacji na zmagania w Drużynowym Pucharze Świata, a po kontuzji Max Fricke wystąpił nawet w finale tych rozgrywek.

W polskiej lidze był zawodnikiem Speedway Wandy Instal Kraków. W siedmiu wyścigach zdobył jedenaście punktów i sezon zakończył z dorobkiem 1,571. Po zakończeniu rozgrywek jego usługami zainteresowała się Stal Rzeszów. Żużlowiec liczy, że w barwach klubu z Podkarpacia wystąpi w większej liczbie spotkań. Z pewnością za zaufanie mógłby się odpłacić dobrymi wynikami i być solidnym punktem drużyny.

Przedstawieni zawodnicy byliby wzmocnieniami klubów...

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Żużel na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (5)
  • Hessus Zgłoś komentarz
    Powinni zacząć od PLŻ2 i jeśli się ktoś sprawdzi to walczyć o kontrakt w NPLŻ ale to już zdecydowanie wyższe progi niż ligi, w których osiągają obecnie dobre wyniki więc pewnie
    Czytaj całość
    nie każdemu by się powiodło.
    • bodzio 1 Zgłoś komentarz
      Na naszą ligie są za cieńkie Bolki
      • yes Zgłoś komentarz
        Nie wszyscy chcą i mogą wszędzie. Do tego w Polsce jest organiczenie lig i potrzebne odpowiednie zgody...
        • sympatyk żu-żla Zgłoś komentarz
          Martin sobie zabimbał kilkakrotnie. Krosno ukarało zawodnika karą. Po tym incydencie jechał jeszcze winnym klubie. Klub zapłacił pół kary nałożonej na zawodnika. Druga połowa zawodnik
          Czytaj całość
          musi zapłacić aby jechał w polskiej lidze,Jak widać nie chce płacić ,Więc automatycznie sam się skreśla zjazdy w Polskiej lidze,