Starcie Słowacja - Hiszpania w walce o koszykarskie mistrzostwa Europy rozstrzygnęło się dopiero po dwóch dogrywkach. Drugiej w ogóle nie powinno być. Gospodarze na 0,4 sekundy przed końcem pierwszej prowadzili 67:64 i mieli piłkę w swoich rękach.
Zza linii końcowej wprowadzał ją do gry Mario Ihring (aktualnie zawodnik Tauron GTK Gliwice). I rozgrywający niezłe zawody zawodnik podał tak, że piłkę zdołał przechwycić Santiago Yusta. Ten natychmiast złożył się do rzutu, a szalona próba doszła celu!
Ihring od razu protestował, że Hiszpan nie zdążył oddać rzutu w czasie, ale sędziowie zaliczyli punkty! Goście w euforii poszli za ciosem i nie oddali już tego spotkania. Po 50 minutach walki wygrali ostatecznie 76:72.
Yusta w całym meczu zdobył 21 punktów i 10 zbiórek. Trafił czterokrotnie z dystansu. Ihring miał 13 oczek, 10 asyst, cztery zbiórki, cztery przechwyty, ale też... siedem strat.
Słowacy (0-3) byli o włos od pierwszego triumfu w eliminacjach do EuroBasketu 2025. Hiszpanie z kolei wygrali po raz pierwszy. Obie ekipy spotkają się ponownie już w poniedziałek, 25 listopada.
ZOBACZ WIDEO: Aż trudno uwierzyć, że ma 41 lat. Była gwiazda wciąż w formie