Trenował już z nimi od kilku tygodni, teraz oficjalnie został ich zawodnikiem. Mowa o Adamie Brenku i Kingu Szczecin.
Wicemistrzowie Polski w poniedziałek poinformowali o podpisaniu kontraktu z 29-letnim obrońcą.
- Cieszymy się, że Adam Brenk wzmacnia naszą rotację na obwodzie. Jest z nami już jakiś czas i po tych treningach, które z nami odbył wiemy, że będzie nam potrzebny i przydatny. Mogę powiedzieć więcej, bo historia tego transferu sięga trochę głębiej. Adam był już na naszej liście życzeń w czasie, gdy z dobrej strony pokazywał się w zespole Spójni Stargard. To dobry człowiek, ma świetną energię i tego nam trzeba. Wzmacnia naszą polską rotację. To sytuacja win-win. On wraca do ligowego grania, a my mamy dobrego ligowca w swoim składzie - mówi Arkadiusz Miłoszewski, trener Kinga Szczecin, cytowany na oficjalnej stronie klubu.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak został legendą. Niebywałe, co stało się na drugi dzień
- Towarzyszą mi same pozytywne emocje. To świetne uczucie znaleźć się w zespole, który będzie walczył o mistrzostwo Polski. Po mojej kontuzji nie ma już żadnego śladu. To już za mną. Do końca tego sezonu zostało niewiele, więc chcę wycisnąć z tego czasu jak najwięcej. Wataho - jazda z... nimi wszystkimi! - mówi Adam Brenk, nowy koszykarz Kinga Szczecin.
Brenk w poniedziałek zadebiutował już w Kingu w meczu z drużyną WKS Śląsk Wrocław. Szczecinianie przegrali to spotkanie u siebie 81:102, a nowy zawodnik spędził na boisku niespełna cztery minuty, notując jeden niecelny rzut z gry, dwa niecelne wolne i dwie straty.
29-latek w najwyższej polskiej klasie rozgrywkowej gra od 2017 roku. Wcześniej reprezentował barwy zespołów Polpharma Starogard Gdański, PGE Spójnia Stargard i MKS Dąbrowa Górnicza.