Głośno o meczu Świątek. Media piszą o historycznej chwili

Dawid Franek
Dawid Franek

Associated Press: Rybakina potrzebowała mało czasu, by wykończyć Świątek

Agencja Associated Press skupiła się głównie na statystykach dotyczących spotkania liderki światowego rankingu z triumfatorką ubiegłorocznego Wimbledonu.

"Rybakina potrzebowała zaledwie 76 minut, aby pokonać Świątek, obrończynię tytułu. Zdobyła 82 procent punktów za pierwszy serwis, a Świątek tylko 42 procent. Rybakina pokonała także polską gwiazdę podczas Australian Open w styczniu, w drodze do finału" - pisze Associated Press.

"Świątek wygrała 10 meczów z rzędu na amerykańskiej pustyni, dopóki nie została zatrzymana przez potężne uderzenia Rybakiny, które wielokrotnie zmuszały Polkę do nietypowych błędów" - dodano.

Associated Press zwrócił również uwagę na problemy zdrowotne polskiej zawodniczki. Jak na razie Świątek nie planuje jednak wycofywać się z Miami Open.

Czytaj także:
Iga Świątek bez rewanżu za Australian Open. Gorzka porażka Polki
Świątek napisała to po meczu. Fani zaniepokojeni

Polub Tenis na Facebooku
Zgłoś błąd
Komentarze (52)
  • kert Zgłoś komentarz
    Może Iga powinna przestać zajmować się polityką i skupi się na tenisie. O jej nie służy bo polityka to bagno . Wystarczy że potępiła atak Rosji i wsparła poszkodowanych . Z
    Czytaj całość
    kokardkami o barwach ukraińskich nie występują nawet Ukrainki a noszenie ich przez Igę irytuje potomków ocalałych z rzezi wołyńskiej bo Ukraina zamiast potępić sprawców ogłosiła ich ... bohaterami .Myślę że powinna rozważyć zmianę psychologa bo zamiast ciągłego postępu notujemy regres .
    • sondor Zgłoś komentarz
      Jednemu nie leży skocznia narciarska, innemu rozbieg na skoczni, a jeszcze innemu zawodnikowi jego przeciwnik w grze, to jest normalka i całkiem się temu nie dziwię. To samo może byś i ze
      Czytaj całość
      Świątek, jej ta zawodniczka po prostu nie odpowiada choćby nawet "psychicznie" co całkiem nie oznacza, że Świątek jest gorszą zawodniczką i druga strona medalu - zawodnik to nie maszyna którą się podoliwi i nadal pracuje na pełnych obrotach, to też trzeba uwzględnić!!!
      • Ksawery Darnowski Zgłoś komentarz
        Umarł król, niech żyje król. A właściwie królowa. Jeszcze miesiąc, może dwa, a najdalej trzy i będziemy mieć zmianę na pozycji liderki rankingu WTA. To nieuchronne, wystarczy
        Czytaj całość
        popatrzeć na ranking - nawet gdyby Iga odzyskała formę z ubiegłego roku i wygrała kilka turniejów - to najdalej po "US Open" odda pozycję liderki. Można już zacząć odliczanie. Teraz widać jakim nieszczęściem było wygrywanie wszystkiego w pierwszej połowie ub. roku. Sabalenka ma w pierwszym półroczu bardzo mało punktów do obrony, a Świątek ma ich mnóstwo. Nie ma szans obronić nawet połowy. Przykładowo, najbliższy turniej zaczynający się za kilka dni w Miami (rangi 1000), Sabalenka rok temu odpadła w II rundzie a Świątek wygrała, czyli ma do obrony prawie 1000 pkt. Jest łatwo przewidzieć jak się zaprezentuje Polka w Miami - będzie ogrywała gładko wszystkie rywalki po kolei (a pismaki będą piać z zachwytu) do momentu aż się jej napatoczy Rybakina albo Krejcikowa (bo z Sabalenką może się spotkać dopiero w finale, ale spokojnie - finał jej nie grozi). Tylko pytanie, co zrobi Iga gdy zobaczy w drabince Rybakinę lub Krejcikovą w IV rundzie albo w ćwierćfinale? Obstawiam, że odda mecz walkowerem usprawiedliwiając się chorobą (infekcja, żebra, ręka, noga, głowa, brzuch itp), nie wierzę, że podejmie walkę. Zachowa się jak Bencić lub Pliskova przed ćwierćfinałem ze Świątek parę tygodni temu. Czyli będzie kombinowanie. Nie będzie już upominania się o Ukrainę bo nie będzie okazji. Nową królową tenisa zostanie Sabalenka i znowu Aleksandr Łakuszenka wzniesie toast do telewizora, jak po finale Australian Open. Nadchodzą nowe czasy. Era Świątek mija bezpowrotnie przechodząc do lamusa a na horyzoncie nie ma żadnej innej Polki - Magda Linette jest za słaba psychicznie i tenisowo. Szkoda mi Wiktorowskiego bo on pójdzie na pierwszy ogień i wyleci na zbitą twarz. Przyjdzie ktoś z zagranicy na jego stołek. A co z Darią? Też zagrożona bo psychicznie Iga słabiutko przędzie.
        • blat59 Zgłoś komentarz
          Zlitujcie się , Iga to jeszcze dziecko ! .. Jak każdy sportowiec ma prawo do słabszych dni , nawet miesięcy. Przypomnijcie sobie wzloty i upadki innych sportowców ... Na koniec , wy
          Czytaj całość
          "krytykanci boleściwi" ; co sami dokonaliście w swoim życiu , oprócz ględzenia o innych ?
          • jupp Zgłoś komentarz
            Iga z Rybakiną przegrała w Australii (4:6 i 4:6). Dzisiejszej (naszej) nocy została przez Kazaszkę zlana do nieprzytomności. Dla tenisistki ze statusem nr 1 w świecie przegrana 2:6, 2:6,
            Czytaj całość
            to jak klasyczny "rowerek" (0:6 i 0:6). Od końca 2022 r - wiele tenisistek zrobiło w swojej grze znaczny postęp. Iga stoi w miejscu. Moim zdaniem obecnie jest 5-7 zawodniczką świata. Na pewno lepszymi tenisistkami obecnie są: Krejcikowa, Sabalenka, Rybakina i Muchowa. Gdy Andreescu złapie odpowiednią kondycję fizyczną - również i ona będzie nie do przejścia dla Igi. W każdej chwili odrodzić się może Garcia. Na szczęście skończą się wreszcie te butne, niemądre opinie komentatorów (w rodzaju Bartosza Ignacika) o "kosmicznym, nieosiągalnym dla innych tenisistek" tenisie Igi. Zastanawiam się w tej chwili nad obecną, rzeczywistą relacją na linii: Świątek - Wiktorowski. Jego absencja w Docha i Dubaju może mieć inne przyczyny, niż te oficjalnie zgłoszone. Czyżby rola Darii A. była również mocno przeceniona??
            • Edwin Baran Zgłoś komentarz
              JAK ZWYKLE PISMAKI JUZ DAWNO WYKREOWALI IGE NA NR 1 NAJLEPSZA NA SWIECIE PUNKTACJA TAK MOZE O TYM MOWI ALE ONA MA DOPIERO 21 LAT ZA MALO DOSWIADCZENIA , OPANOWANIA ,SERWISU MIALA DUZO SZCZESCIA
              Czytaj całość
              TRAFILA 2 LATA TEMU NA ZUPELNA POSUCHE WSROD NAJLEPSZYCH TENISISTEK ALE DO OKRZEPNIECIA I STABILIZACJI JEJ JESZCZE TROCHE BRAKUJE POZA TYM NIKT NIE JEST MASZYNKA DO WYGRYWANIA WSZYSTKIEGO TAK JAK TO BYLO ONEGDAJ Z MESKIM TENISEM GRALI ,GRALI A W POLFINALACH ZAWSZE BYLI NADAL , FEDERER DJOKOWICZ I MURRAY A FINAL WAYGRYWALI NA ZMIANE
              • Kielar-Alchemik Zgłoś komentarz
                Świątek jest troszkę zbyt jednostronna. W niektórych meczach to się sprawdza, ponieważ niektóre przeciwniczki jej leżą, ale trzeba trochę urozmaicić grę, by mieć narzędzia do walki
                Czytaj całość
                z tymi tenisistkami, które są cwańsze , tak jak ta Moskwianka Rybakina.
                • A BC Zgłoś komentarz
                  Za poparcie Owsiaka bezbożnego, plującego na Polskę i deprawującego młodych.Bez Boga, daleko do proga.
                  • Emer Zgłoś komentarz
                    Problemem dla Igi jest Wiktorowski. Ten pan już nic lepszego nie wymyśli. Ta pani też nie jest wsparciem.
                    • Ireneusz1 Zgłoś komentarz
                      Iga, głowa do góry, przyjdzie czas i na Krecika i na Rybkę i na Sabalenkę. Cierpliwości. Wszystkiego wygrać nie można!!! I tak jesteś radością dla kibiców w PL. Pozdrawiam serdecznie
                      Czytaj całość
                      Ireneusz
                      • Adela Rozen Zgłoś komentarz
                        Ciekawe jakie "problemy zdrowotne" jej jeszcze wymyślą... , zaczeła się robić jak magister co ma podobno "spadek formy"... :-))))
                        • 62082906171 Zgłoś komentarz
                          Po raz kolejny potwierdza się moja teoria, Iga nie wygrała jeszcze z żadną coś znaczącą tenisistką, liderką jest tylko dlatego że drabinka eliminacyjna zawsze jej sprzyja, oczywiście
                          Czytaj całość
                          nie umniejsza to jej zasług.
                          • Ksawery Darnowski Zgłoś komentarz
                            Szkoda, bo to oznacza początek końca Igi Świątek na fotelu liderki rankingu WTA. A żebra rozbolały ją dopiero po meczu z Rybakiną, przed tym meczem (dzień wcześniej) z uśmiechem
                            Czytaj całość
                            mówiła do kamery: "Będę gotowa na ten mecz" i słowem nie wspomniała o żebrach. Nie należałoby z tej przegranej z Rybakiną robić wielkiego problemu, gdyby nie jeden szczegół, mianowicie to już trzeci raz z rzędu Iga Świątek zostaje rozbita przez Jelenę Rybakinę w dwóch krótkich setach. Wystarczyło niespełna trzy miesiące i Iga doznała trzy upokarzające klęski. Bo to nie były porażki po wyrównanej trzysetowej batalii. Nie można więc już powiedzieć: "to się zdarza". Otóż nie! To oznacza, że Polka nie jest już w stanie wygrywać z takimi tenisistkami jak Rybakina, Sabalenka, Krejcikowa czy Pegula (jeśli jest dobrze dysponowana) albo inne podobnie grające rywalki. Można nadal się zachwycać jej wygranymi z niżej notowanymi zawodniczkami, ogrywaniem ich do zera w setach, tylko że to nie zmienia faktu, że z tymi najlepszymi będzie przegrywać już w szatni. Wiele miesięcy temu zapowiadała, że pracuje nad poprawą serwisu - okazało się, że bezskutecznie. Od połowy ubiegłego roku nie może odnaleźć optymalnej formy (a rywalki zrobiły wyraźne postępy) - US Open wygrany trochę przypadkowo przy dużej liczbie błędów i słabym serwisie zamieszał trochę w głowie Igi - uwierzyła, że może wygrywać ważne turnieje nie będąc w optymalnej formie - i to się zemściło podczas Australian Open. I na koniec apel do Wiktorowskiego: jeśli nie potrafisz spowodować aby twoja podopieczna wyraźnie poprawiła serwis - odejdź, przyjdzie ktoś inny i wniesie coś nowego do jej gry. Od pół roku Iga nie może zrobić jakiegokolwiek postępu w swojej grze, zatrzymała się w rozwoju, a to oznacza regres bo rywalki są coraz lepsze. I jeszcze jakieś głupie wymówki po przegranym meczu - w Dubaju drobna infekcja, teraz żebra. Ludzie, bądźcie poważni. Jeśli jest problem, to się go zgłasza wcześniej a nie gdy jest już po herbacie. W rankingu już nie ma 10 000 pkt i bezpieczne 4 500 pkt przewagi nad Sabalenką tylko o wiele mniej. Jeśli Białorusinka wygra finał w Indian Wells, to zostanie różnica 2800 pkt - do odrobienia przez Arynę w 2.5 - 3 miesiące. Od środy kolejny turniej WTA rangi 1000 w Miami. Iga broni znowu tytułu. I oczywiście będzie grała rewelacyjnie, dopóki na swojej drodze nie napotka Rybakiny lub Krejcikovej, bo z Sabalenką może się spotkać dopiero w finale. Innego scenariusza nie należy oczekiwać bo przecież Iga nie poprawi swojego tenisa w ciągu paru dni jednocześnie zmieniając strefę czasową i przechodząc aklimatyzację (przenosiny z zachodniego wybrzeża USA na wschodnie).
                            Zobacz więcej komentarzy (10)