Nick Kyrgios, znany z kontrowersyjnych wypowiedzi, wraca do gry po długiej przerwie spowodowanej kontuzją. Jego celem jest udział w turnieju rangi ATP 250 w Brisbane, zaplanowanym pod koniec grudnia, a następnie wielkoszlemowym Australian Open.
Australijczyk, były 13. tenisista światowego rankingu ATP, nie grał od czerwca 2023 roku, kiedy to przegrał w pierwszej rundzie imprezy w Stuttgarcie. Po operacji nadgarstka i niemal dwóch latach poza czołówką jest gotów na nowe wyzwania.
- Chcę uciszyć wszystkich, wygrywając turniej wielkoszlemowy - mówił niedawno Kyrgios w podcaście Open de Australia.
ZOBACZ WIDEO: Aż trudno uwierzyć, że ma 41 lat. Była gwiazda wciąż w formie
Australijczyk nie szczędził także komentarzy na temat Jannika Sinnera. Kyrgios zasugerował bowiem, że jego sukcesy są wynikiem stosowania niedozwolonych substancji.
Sam z kolei podkreślił, że jego powrót jest czysty i bez oszust. "Żadnej kontaminacji, tylko zwykła maść na operowany nadgarstek" - pisał tenisista, odnosząc się do zarzutów wobec włoskiego zawodnika.
Australijczyk liczy na to, że otrzyma "dziką kartę" na Australian Open, gdzie może zmierzyć się z broniącym tytułu Sinnerem. - Chciałbym zagrać z Sinnerem, ale nie w pierwszym meczu po powrocie - wyjaśnił.