NBA: to oni awansują do fazy play-off na Zachodzie. W ESPN nie wierzą w Spurs!

Dawid Siemieniecki
Dawid Siemieniecki

5. Denver Nuggets (47-35), 6. Los Angeles Lakers (46-36)

Nuggets to jedni z wygranych okresu transferowego. Krytykowano ich wprawdzie za "przepłacenie" Nikoli Jokicia, ale będzie on miał okazję udowodnić, że krytyczne głosy tego posunięcia w kierunku szefów klubu, są bezzasadne. Ale przede wszystkim pozbyto się Kennetha Farieda i Darrella Arthura, nad czym pracowano już dłuższy czas. A co w zamian? Isaiah Thomas! I to za śmieszne, jak na NBA, pieniądze, czyli zaledwie 2 miliony dolarów za rok gry. To się nie może nie udać.

Na szóstej lokacie mają się za to uplasować Jeziorowcy ze swoim nowym liderem - LeBronem Jamesem. Cóż, rzeczywiście trudno wyobrazić sobie, aby najlepszego koszykarza na świecie miało zabraknąć w decydującej fazie. Teraz będzie jednak inaczej. Na Wschodzie niemal każdy team z nim w składzie byłby chyba w Top3 konferencji, po drugiej stronie USA będzie jednym z wielu. Mimo to, wspierany przez m.in. Kyle'a Kuzmę i Brandona Ingrama w play-offach zagra. Ale na co LAL stać będzie później?

Kto wygra Konferencję Zachodnią w sezonie 2018/19?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Koszykówkę na Facebooku
ESPN / inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (4)
  • radek_w Zgłoś komentarz
    Kto czyta ESPN sam sobie szkodzi...
    • Levybart Zgłoś komentarz
      Czekaj, czekaj... Czy w NBA nie grają czasem dwie drabinki po 8 zespołów w Play-Off?? Artykuł trochę naciągany i inspirowany podobnymi z innych portali.
      • Katon el Gordo Zgłoś komentarz
        To że w Timberwolves pojawią się niesnaski było moim zdaniem tylko kwestią czasu. Nowa miotła czyli trener Tom Thibodeau miał ich wprowadzić na wyższy poziom. Pierwsze co wprowadził to
        Czytaj całość
        katorżnicza praca, która już w Chicago przysporzyła mu opinię rzeźnika i doprowadziła do wielu kontuzji. Kolejnym wątpliwym ruchem było sprowadzenie do klubu Jimmy'ego Butlera i uczynienie go „na siłę” liderem drużyny. Jednym ruchem trener postawił w kontrze do siebie supertalenty takie jak Towns czy Wiggins i jeszcze kilku młodych, którzy do tej pory byli liderami zespołu. Przecież Wilki w zasadzie weszły do play-off bez pomocy będącego pupilkiem trenera J.Butlera, który w ostatniej fazie rozgrywek miał długotrwałą kontuzję (po meczu gwiazd). Dodatkowo wygląda na to, że Tom Thibodeau ma nadmiar obowiązków i funkcji w klubie. I niestety stare przyzwyczajenia – uparcie wtłacza swoje zespoły w nudne schematy zamiast dać tym młodym chłopakom trochę pograć. W tej drużynie jest mnóstwo talentu i obawiam się, że Tom Thibodeau może to zmarnować lub roztrwonić.