Gwiazdor NBA, Paul George opuścił ostatnio boisko w drugiej połowie meczu z powodu nadmiernego wyprostu lewego kolana. To ten sam staw, który ucierpiał w okresie przygotowawczym, przez co zawodnik nie zagrał w pierwszych pięciu spotkaniach sezonu.
Kibice Philadelphia 76ers zaczęli drżeć o zdrowie swojego kluczowego zawodnika. Okazuje się jednak, że może skończyć się na strachu. Choć 30-latka i tak czeka przerwa.
76ers ogłosili, że George z powodu urazu lewego kolana opuści przynajmniej dwa najbliższe mecze. Badania MRI wykluczyły uszkodzenia strukturalne, co daje nadzieję na szybki powrót gwiazdy do gry.
ZOBACZ WIDEO: Aż trudno uwierzyć, że ma 41 lat. Była gwiazda wciąż w formie
Gwiazdora Sixers zabraknie w piątkowym meczu przeciwko Brooklyn Nets oraz niedzielnym spotkaniu z jego byłym klubem, LA Clippers. Decyzja o dalszej grze George'a zostanie podjęta po ponownej ocenie stanu zdrowia w poniedziałek.
Obecne problemy zdrowotne kluczowych zawodników utrudniają realizację planów Sixers, którzy liczą na zgranie swojej "Wielkiej Trójki" (George - Tyrese Maxey - Joel Embiid przyp. red.) i poprawę wyników w nadchodzących tygodniach. Wiele wskazuje, że sytuacja George'a i jego dalsza absencja będą miały znaczący wpływ na najbliższe spotkania zespołu.
Sixers z bilansem 2-12 plasują się aktualnie na dnie Konferencji Wschodniej.