Były prezydent USA na meczu NBA. Komu kibicuje?

Getty Images
Getty Images

Były prezydent USA, Barack Obama, zasiadł wśród VIP-ów podczas meczu NBA pomiędzy Los Angeles Clippers a Detroit Pistons, wywołując entuzjazm wśród zgromadzonych fanów.

W tym artykule dowiesz się o:

Barack Obama pojawił się w środę wieczorem na meczu NBA, zajmując jedno z najlepszych miejsc w hali Intuit Dome w Inglewood. Towarzyszył mu właściciel Los Angeles Clippers, Steve Ballmer, były CEO Microsoftu, wraz z żoną Connie Snyder.

Podczas przerwy w grze, 44. prezydent Stanów Zjednoczonych został oficjalnie przedstawiony publiczności, co spotkało się z ogromnym aplauzem ze strony ponad 18 tysięcy kibiców obecnych na trybunach. Obama wstał i pomachał do fanów, wywołując jeszcze większe owacje.

Mecz dostarczył wielu emocji. Gwiazda Clippers, James Harden, zdobył imponujące 50 punktów, przyczyniając się do zwycięstwa gospodarzy 123-115 nad Detroit Pistons. Po spotkaniu trener Clippers, Tyronn Lue, powitał Obamę serdecznym uściskiem.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to wymyślił! Gol bezpośrednio z rzutu rożnego

Choć Barack Obama jest znany jako fan Chicago Bulls, z którymi łączy go okres życia w Chicago w latach 80., chętnie śledzi wydarzenia w NBA. W czasach młodości nie zawsze było go stać na bilety na mecze prowadzonych przez Michaela Jordana Bulls.

- Kiedy Michael po raz pierwszy przybył do miasta, nie miałem pieniędzy na bilety, nawet te zniżkowe - wspominał kiedyś Obama, cytowany przez "Daily Mail".

Sport zawsze odgrywał ważną rolę w życiu Obamy. Jego szwagier, Craig Robinson, również związał swoją karierę z koszykówką, zarówno jako trener, jak i działacz klubowy. Po latach pracy na poziomie uczelnianym, Robinson pełnił funkcje w zarządach Milwaukee Bucks i New York Knicks.

Wizyta Obamy na meczu NBA przyciągnęła uwagę mediów i fanów, podkreślając jego niegasnące zainteresowanie sportem. Według DailyMail Sport, obecność tak znamienitego gościa dodała blasku środowiskowi koszykarskiemu w Los Angeles.

W 2008 roku Barack Obama wygrał wybory prezydenckie, pokonując Johna McCaina. Jego wybór na prezydenta był historyczny z wielu powodów. Jako pierwszy czarnoskóry prezydent USA, symbolizował nadejście nowych czasów i nadziei na zmiany w społeczeństwie amerykańskim. Jego kadencje skoncentrowały się na kilku kluczowych inicjatywach, między innymi reforma zdrowotna.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści