Jest dopiero początek marca, a Cleveland Cavaliers już to wiedzą. Są pewni gry w fazie play-off.
Drużyna z Ohio oficjalnie zapewniła to sobie w środę, pokonując na własnym parkiecie Miami Heat 112:107 i notując tym samym dwunaste z rzędu, a 52. zwycięstwo w sezonie zasadniczym 2024/2025.
ZOBACZ WIDEO: Matka legendy była w szoku. Zamiast Siódmiaka widokówkę wysłał... kolega
Donovan Mitchell rzucił 26 punktów, Darius Garland miał 15 oczek i 10 asyst, a podkoszowy Evan Mobley dodał 16 punktów i zebrał 13 piłek. Winno-złoci znów udowodnili, że stanowią kolektyw. Heat na nic zdał się świetny Bam Adebayo, autor 34 punktów i 12 zbiórek.
- To coś specjalnego. Naprawdę wyjątkowego. Wiemy, o co toczy się gra i z czego będziemy rozliczeni, ale podoba nam się prowadzenie sezonu w ten sposób - mówił w rozmowie z mediami trener Kawalerzystów, Kenny Atkinson.
Cavaliers zapewnili sobie udział w fazie play-off już po 62 meczach. Wcześniej klub z Ohio tylko raz dokonał tego szybciej - w kampanii 2008/2009 potrzebował zaledwie 60 spotkań. Kawalerzyści aktualnie z bilansem 52-10 są liderami Konferencji Wschodniej.
Wynik:
Cleveland Cavaliers - Miami Heat 112:107 (36:32, 27:27, 23:23, 26:25)
(Garland 26, Mobley 16, Hunter 16 - Adebayo 34, Robinson 14, Highsmith 13)