Stelmet to dla niego za wysokie progi, udany debiut Wojciechowskiego, czyli 5 obserwacji po weekendzie PLK
5. W Toruniu wzięli Newbilla, choć Dillon był blisko
Ostatnie dni okna transferowego były gorące w obozie Polskiego Cukru Toruń. Co prawda szybko udało się załatwić sprawę Damiana Jeszke, ale wybór gracza rzucającego już taki łatwy nie był. Były trzy opcje: D.J. Newbill, Kelsey Barlow i Daniel Dillon.
Ostatecznie postawiono na tego pierwszego, który do niedawna występował w lidze australijskiej. Ciekawostką jest fakt, że przed sezonem o jego zatrudnienie bardzo walczył... Igor Milicić. Trener Anwilu złożył mu kilka propozycji, ale Amerykanin nie zgodził się na przyjazd do Włocławka.
Z całej trójki polscy fani z pewnością najbardziej kojarzą tego ostatniego, który kilka lat temu z powodzeniem występował w PGE Turowie Zgorzelec. W tym sezonie nie grał z powodu kontuzji. - Miałem propozycję z Polski, byłem blisko powrotu, ale na finiszu klub wybrał innego zawodnika. Jestem w Stanach Zjednoczonych, czekam na rozwój wydarzeń. Najważniejsze, że jestem zdrowy - mówi nam Dillon.
-
Flashridero Zgłoś komentarzMKS DG
-
frącek Zgłoś komentarzbrawo asseco za namówienie balla