MP U-20: Podsumowanie turnieju - Gdynia 2017
2. miejsce - WKK Wrocław
WKK był jednym z pewniaków do medalu. Choć w szeregach zespołu nie zagrał już Szymon Kiwilsza, na co dzień występujący w pierwszoligowej Jamalex Polonii, wrocławianie i tak dysponowali dość mocną i wyrównaną kadrą. Udowodnili to już w spotkaniach grupowych, które wygrywali bez większych problemów. W zespole wszystko funkcjonowało przykładnie, jak należy. Choć duet trenerski Sebastian Potoczny-Tomasz Niedbalski posiadał 7-8 równorzędnych graczy, mecze zawsze rozpoczynał ten sam zestaw.
Ale pomimo iż WKK miał wyrównany skład, o wynikach w głównej mierze decydował Jakub Kobel. Rozgrywający, który po raz kolejny udowodnił, że posiada wielkie umiejętności. Na parkiecie widzi wiele, przewiduje, co wydarzy się za moment, przez co jest dobrym przechwytującym. Cała ekipa WKK cechowała się w Gdyni wielką kulturą gry, popełniała mało strat, w czym głównie zasługa właśnie Kobla, ale i drugiego rozgrywającego, ogrywającego się w I lidze, Michała Jędrzejewskiego.
WKK szedł przez turniej jak burza, w półfinale pokonał po wspomnianym już fantastycznym meczu Biofarm, ale to wszystko, na co stać było wrocławską ekipę. Poniosła ona nad morzem jedną porażkę, ale za to w decydującym meczu, w którym ewidentnie zabrakło już sił. Swoje zrobiła też zapewne zmiana hali na Gdynia Arena, w której skuteczni wcześniej w rzutach za trzy wrocławianie, przestrzelili aż 17 z 20 prób.
Ale całościowo, choć pewien niedosyt na pewno w samym zespole pozostał, młodzi zawodnicy mogą być z siebie dumni, bo osiągnęli wielki sukces. Widać, że koszykówka spod znaku WKK ma się dobrze. Wielu z tych chłopaków ma szansę zaistnieć wśród seniorów z pozytywnym skutkiem.