W hicie piętnastej kolejki PLK było wszystko

Piotr Dobrowolski
Piotr Dobrowolski

"Big shot" żelaznego Koszarka[/b]

- Decydowaliśmy tak naprawdę bezpośrednio przed meczem. Czekaliśmy na opinię i lekarzy, i jego, jak on się czuje. Naprawdę słabo wygląda i chcieliśmy z niego korzystać jak najmniej - nie ukrywał po zakończeniu zawodów Gronek.

Koszarek otrzymał piłkę na ponad 11 sekund przed końcem dogrywki, przy wyniku 65:64 dla Rosy. Minął Jordana Callahana i oddał rzut z półdystansu. Trafił, wyprowadzając zielonogórski zespół na prowadzenie. Do końca pozostawało dokładnie 7,9 sekundy. Gospodarze nie potrafili już na to odpowiedzieć. 

- Może być chory, przeziębiony, może troszkę łysiejący (uśmiech), ale cały czas skuteczny w tych ostatnich akcjach. Lat mu nie ubywa, a "zimna krew" pozostaje. Na pewno słowa uznania, bo to był niezwykle ważny rzut - chwalił rywala, a kiedyś podopiecznego Wojciech Kamiński.

Kapitalny rzut oddał także zawodnik Rosy.

Co będziesz najbardziej pamiętał/-a z meczu Rosa - Stelmet?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Koszykówkę na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (2)
  • NO32 Zgłoś komentarz
    ile jeszcze bedzie bezsensownych artykułów o tym samym??
    • danek 1977 Zgłoś komentarz
      przepraszam że akurat pod tym artykułem ale warto poczytać zwłaszcza Ci panowie z góry bo to chodzi o nas o całą koszykarską Polskę
      Czytaj całość
      http://ofens.co/polska-ligo-koszykowki-wciaz-stoje-przy-barze-i-czekam-na-ciebie/