Zaodrzańskie talenty. Mogą być wielcy?

Kacper Ginter
Kacper Ginter
fot. Jesper Veldhuizen

Michael Haertel 

Kolejny po Wassermanie i Rissie Bawarczyk. Także kojarzony z występami w Landshut. Po raz pierwszy szersza publiczność mogła o nim usłyszeć, gdy wystąpił w roli rezerwowego podczas II rundy Speedway Best Pairs Cup 2014 w Landshut. Wówczas 16-letni zawodnik zainkasował sześć punktów i bez żadnych skrupułów rywalizował z takimi żużlowcami jak Nicki Pedersen czy Chris Holder.

Sezon 2016 dał Niemcowi szerokie pole do popisu. Na krajowym podwórku zdobył trzy złote medale. 24 czerwca na torze w Landshut zwyciężył wraz z Mathiasem Schultzem i Stevenem Mauerem w Mistrzostwach Niemiec Par, startując w barwach MSC Wolfe Wittstock. Kolejne złoto padło jego łupem w Wittstocku, gdzie w Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostwach Niemiec z czternastoma punktami, zwyciężył. Do tego dorzucił także DM Niemiec w barwach AC Landshut.

- Michael jest jednym z tych, którzy lubią ryzykować. Zawsze jeździ na krawędzi. Prywatnie jest bardzo przyjaznym chłopakiem. Kiedy wsiada na motocykl, jest już inny. Czasem przypomina mi tykającą bombę. Nigdy nie można być pewnym, jaki manewr wykona. Haertel jest skoncentrowany na tym, by wygrywać. Boję się, że może stracić pewność przez upadki i zderzenia z bandą - ocenia Michael Schubert.

Czy któryś z wymienionych zawodników ma szansę kiedyś trafić do polskiej ligi?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Żużel na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (6)