Zawodniczki KPR Gminy Kobierzyce przegrały u siebie po rzutach karnych z Galiczanką Lwów, ale do tej szczypiornistki pretensji trener Edyta Majdzińska akurat mieć nie może. Mariola Wiertelak przez cały mecz grała na bardzo wysokim poziomie, kończyła kontry, trudne piłki i trafiała też po szybkich wznowieniach, czyli w skrócie - robiła wszystko, żeby pełna pula pozostała w Kobierzycach. Na listę strzelczyń wpisała się siedmiokrotnie.