T-Mobile Ekstraklasa, czyli bal maskowy

Maciej Kmita
Maciej Kmita

Adam Pazio (Podbeskidzie Bielsko-Biała)

23-latek gra w specjalnej masce od początku rundy wiosennej po tym, jak w meczu 16. kolejki T-ME doznał złamania kości jarzmowej. Pazio - podobnie jak Steinbors - ucierpiał w starciu z kolegą z zespołu, Bartoszem Śpiączką.

- Chciałem wyskoczyć do dośrodkowania, wydaje mi się, że byłem popchnięty przez obrońcę Pogoni. Po uderzeniu złapałem się za twarz, żeby sprawdzić czy leje mi się krew. Wtedy zorientowałem się, że sprawa jest poważniejsza, bo wyczułem wgniecioną kość. Od razu pobiegłem w stronę ławki rezerwowych, żeby szybko mogli interweniować masażyści - relacjonował Pazio, dla którego nie był to pierwszy poważny uraz głowy: - Jeszcze gdy grałem w Lechii, to w meczu przeciwko Zagłębiu Lubin miałem pękniętą kość czaszki.

Dopuszczanie piłkarzy do gry w maskach to dobry pomysł?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
  • teknokiller Zgłoś komentarz
    Powoli powinien być nakaz grania w kaskach .Wszak BHP najważniejsze. H.Lecter się cieszy...