SportoweFakty.pl przedstawia: "10" najbardziej niedocenianych piłkarzy T-Mobile Ekstraklasy
Milos Kosanović (Cracovia)
Gdybyśmy mieli taką moc sprawczą, 23-letni jutro dostałby polskie obywatelstwo, żeby tylko zagrać w meczach z Ukrainą i Anglią. "Kosa" po cichu, baaardzo po cichu wyrasta na czołowego stopera T-Mobile Ekstraklasy.
W powszechnej świadomości funkcjonuje "Kosanović wersja 2010-2012". Gdy Cracovia spadała z ligi, owszem, Serb wtapiał się w otoczenie i wyróżniał się tylko kapitalnie ułożoną lewą nogą. Po rocznym pobycie w I lidze i pod skrzydłami Stawowego rozwinął się tak, że ze świecą w Polsce szukać środkowego obrońcy o takich parametrach.
Kosanović już nie tylko potrafi wprowadzić piłkę do gry, posłać bombę z 30 metrów czy rzucić crossa na nos do skrzydłowego. Kosanović to dziś przede wszystkim stoper nie do przejścia, który przerósł już tę ligę, a reakcje: "gra Kosanović? na pewno coś strzelimy" są mocno krzywdzące.
30 czerwca kończy mu się kontrakt z Cracovią i na ten dzień czekają kluby z Niemiec, Holandii, Belgii i Turcji.
-
Eroll Zgłoś komentarzTylko nie Trałka...
-
jarekz Zgłoś komentarzma płacone:-)
-
Kacyk Zgłoś komentarzPIETROWSKI????? buehehehheeh
-
pablo80 Zgłoś komentarzDuch Rakowa się unosi.
-
2przemek7_Wlkp_Wrz Zgłoś komentarzWiele wysiłku musiał autor w to włożyć, bowiem szukanie na siłę pozytywów to nie łatwa sztuka.
-
lopez Zgłoś komentarzgwiazdeczka ligi