Ally McCoist, znany były piłkarz Rangers, obecnie popularny komentator sportowy, przyznał, że zmaga się z przykurczem Dupuytrena. Jak podaje "The Sun", sportowiec opowiedział o dziedzicznej chorobie podczas występu w talkSPORT.
Wyznał tam, że zarówno jego rodzice, jak i on sam, cierpią na tę przypadłość. McCoist przeszedł dwie operacje dłoni, ale problem powrócił.
- Mam przykurcz Dupuytrena. To dziedziczna choroba, w której palce się zginają. Miałem już dwie operacje. Lekarz zapytał mnie, czy mój dziadek miał to schorzenie. Odpowiedziałem, że nie wiem, bo nie poznałem żadnego z dziadków, zmarli przed moim urodzeniem. Ale mój tata miał to - wyjaśnił McCoist.
ZOBACZ WIDEO: "Nie takie nazwiska przegrywają". Kibice bronią selekcjonera Probierza
Lekarz powiedział, że to pech, bo zazwyczaj przypadłość występuje w rodzinie co drugie pokolenie. Powiedziałem, że to dobra wiadomość, bo mam pięciu synów. Moja mama też to miała - dodał McCoist.
Przykurcz Dupuytrena, znany również jako "choroba wikingów", powoduje nieprawidłowe zgrubienie skóry na dłoni u podstawy palców, co może prowadzić do ich zginania w kierunku dłoni.
Szacuje się, że w samej Wielkiej Brytanii cierpi na to ok. 2 mln osób. Przyczyna jest nieznana, ale choroba nasila się z wiekiem.
McCoist, jeden z najbardziej lubianych komentatorów sportowych w Wielkiej Brytanii, pracuje obecnie dla talkSPORT, ITV i Sky Sports.