Mówi, co Kulesza zrobi z Probierzem. "Dajmy spokój"

Getty Images / Jose Manuel Alvarez Rey/JAR Sport Images/NurPhoto / Na zdjęciu: Michał Probierz
Getty Images / Jose Manuel Alvarez Rey/JAR Sport Images/NurPhoto / Na zdjęciu: Michał Probierz

Czy Michał Probierz może spać spokojnie po spadku z Dywizji A Ligi Narodów? Radosław Kałużny w "Przeglądzie Sportowym" przedstawił swój punkt widzenia.

W tym roku celem na Ligę Narodów było pozostanie w Dywizji A. Zaczęło się obiecująco, bo od wyjazdowego zwycięstwa ze Szkocją 3:2. Potem było już tylko gorzej. Biało-Czerwoni w pięciu spotkaniach zdobyli zaledwie jeden punkt, a to skończyło się spadkiem do Dywizji B.

Wystarczyło nie przegrać ostatniego spotkania ze Szkotami. Zanosiło się na remis 1:1, ale w doliczonym czasie gry rywale zdobyli zwycięskiego gola. Efekt jest taki, że wiele osób zaczęło się zastanawiać, czy jest sens, aby drużynę narodową nadal prowadził Michał Probierz.

Na ten temat wypowiedział się Radosław Kałużny. Były reprezentant Polski jest zdania, że to nie jest czas na kolejne zmiany. W dodatku jest przekonany, że prezes Cezary Kulesza także stanie po stronie selekcjonera.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Bramkarz był bezradny. Kapitalny gol w Hiszpanii

- Nie no, dajmy spokój. Wiem, że sensacje dobrze się sprzedają i kibice lubią igrzyska, ale kolejna zmiana? No nie. Poprzednicy Probierza nie przepracowali roku i co, karuzela znowu miałaby pójść w ruch? Z wypowiedzi piłkarzy wynika, że odpowiada im współpraca z Probierzem (...) Nie sądzę, by prezes PZPN zrobił coś wbrew zespołowi. Jasne, on wielokrotnie szedł pod prąd. Im bardziej coś mu media będą sugerowały, tym bardziej nie spełni ich oczekiwań. Tak myślę. I nie ruszy Probierza - mówi Kałużny w "Przeglądzie Sportowym".

"Tata" nie jest zbyt surowy w ocenie tego, co reprezentacja zaprezentowała w Lidze Narodów. Widzi potencjał w drużynie Probierza, ale też wie, w którym momencie cierpliwość do trenera się skończy.

- Ona (reprezentacja - przyp. red.) wciąż ma potencjał i że się zmienia. I że potrafi zagrać na poziomie, który wstydu na pewno nie przynosi. Ale ile byśmy nie gadali, to i tak wszystko sprowadza się do tego, że pozycja, dalsza praca Michała Probierza z kadrą uzależnione są od postawy jego drużyny w eliminacjach MŚ. Jeżeli Biało-Czerwoni rozpoczną je słabo, wtedy może dojść do zmiany i uważam, że selekcjoner doskonale zdaje sobie z tego sprawę - tłumaczy słynny piłkarz.

Reprezentacja Polski obecnie czeka na losowanie eliminacji mistrzostw świata 2026. Naszych grupowych rywali poznamy 13 grudnia w Zurychu.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty